Choc wymarzlam jako cholera.. Brr. Znowu kosta na dworzu. JEm kolacje i pije herbate.. Nie mam WODY!!! Kumacie!?Chyba cos robia i moze na noc wylaczyli.. Glupieje normalnie. Ani geby,ani rak.. ani zapasow nie zrobilam. Co za mexyk..
Wrocilam do domu pol godziny temu! U ginekologa bylo takie opoznienie, ze pewnie niektore wyjda o 23! Szok!!!
Ale od poczatku.. Pojechalam najpierw do centrum. Zaszlam do lumpa.. I wyhaczylam dla siebie 2 fajne bluzki i sliczna musztardowa dluuuuga kamizelke.. no cudowna. Rajtki, skarpetki.. Potem Misiowi dokupilam kurteczke na wiosne za grosze.. No zakupowe szalenstwo sie udało - taniocha, a cala siata rzeczy.. Prawie za darmo!

Zaszlam do empiku ikupilam kartki na dzien Babci i Dziadka.. Magnes na lodowe z krecikiem - ktorego Duzy kocha.. I jakies pierdoły..
Doczłapalam sie z zakupami do przychodni,a tam 5 babek i wszystkie czekaja po 2 h.. Szok! Wyciagnelam gazete.. ale bylo tak rewelacyjnie! Takie fajne baby.. Zesmy gadaly jak najete. Brakowaly kawki,albo drinków i bylby babski wieczor.. hehe. O wszystkim.. Od mieszkan, przez ciaze, porody,dzieci, mezow.. Wcale sie zadnej do lekarza isc nie chcialo

A u lekarza juz nie tak wsoło..

Polip usuniety, fajknie fajnie..Ale wykryli na szyjce macicy brodawczaka - ktory wywoluje wirus HPV.. Czyli raka szyjki macicy..
Musze zrobic znowu cytologie- po zabiegu.. no i badanie szyjki - jakiego rodzaju jest ten wirus i ktorego stopnia..A potem zobaczymy.
Dobrze, ze poki co nic nie musze brac, nie kroją mnie..Lekarz mnie uspokajał.
Wiec jestem spokojna, w kilka miesiecy zrobie badania i zobaczymy.
Gadalam dzis z Duzym i podniosl mnie na duchu. Pozegnalismy sie,posłodzilismy sobie.. no i wypłynal..
Czekam na wiesci, czy bedzie szansa kontaktu przez satelite -na maila statku.. Ooooobyyy...
Bylo o podrozach - no ja przez ostatnie 2 lata nigdzie nie wyjezdzalam..nic nie widzialam, nie odpoczywałam. Cala ciaze pracowałam, zarabialam.. Potem Mis ipraca w knajpie.. Wiec teraz nie odpuszcze - jak czlowiek..pracujący. Wole nie kupic nowej lodówki a pojechac i wygrzac nonono.

Pranie u rodzicow- 2 ulice dalej.. Gotowanie na malej, jednopalnikowej kucheneczce..A lodowka stara- EWA -po babci

Dorooobimmyyy sie.. Wszystko w swoim czasie

Kiedys troche jezdzilam.. jakies kolonie, wyjazdy. Ale nic specjalnego. Teraz dopiero mam zamiar zwiedzac i wypoczywac. Chociaz raz na rok. Duzy caly czas zwiedza..toja moge raz na 12 miesiecy!
Co do sprzedawania i interesow- ja mam taka stronke aukcji, bood 6ego miesiaca ciazy handlowalam ciuchami - tzn mialam hurtownie odziezy 2 gatunku. Takie defekty. Rewelacyjne,markowe ciuchy. Za prawie darmo kupowalam, obrabialam zdjecia, mierzylam, pisalam.. Grafik był.. No i biznes szedl slicznie. Naprawde dobra kaska.. Ale teraz-w hurtowni nie sprzedaja juz hurtowo, ceny podniesli.. I nonono.
Zreszta ja lubie ciuchy, handel, promocje, okazje.. ;)
LAdy - rzeczywiscie, fajnie jak slyszysz ze komus sie jeszcze podobasz. Ja tez tak mam. Dlatego tez lubie moja prace. Bardzo mnie dowartosciowuje. Stały kontakt z ludzmi, nowi znajomi.. Duzo komplementow i adoratorów. Wiadomo - barmanki to twarde sztuki.. Lekki flirt dla uzyskania napiwkui koncentracja na swoim zyciu. Ale komplementy robia swoje hehe


Ide sie przebierac w pizame. Wskakuje pod koldre, bo tak mnie trzesie, ze nie wytrzymam.. brrr..