zborra, ADHA??? Gdzieś to wyczytała kobieto, Hania jest uroczym pogodnym, wesołym i ruchliwym dzieckiem!!!! Ciałko? Przyjdzie wiosna i zgubisz nadmiar, zobaczysz. Wyjazd z J - zazdroszczę, pewnie też by mi było ciężko zostawić dzieci, ale marzę o przypomnieniu sobie tych panieńsko kawalerskich czasów.
massumi jak Was oglądam to oczy się śmieją, serce raduje i takbym chciała choć jeden dzień z Wami razem poszaleć. matko ten kulig, no pomysł świetny, na dachu samochodu

I cieszę się, że sałatka smakowała, u mnie też furorę robi
anza no tęskniłam za Tobą, bo przez kilka dni musiałam byc tu ostatnia

. A co do sąsiadów to łączę się w bólu, bo mam podobnych na dole, ale wiesz co poskutkowało u mnie, mój mąz trzy razy już naprawiał im pralkę i teraz są tacy milisi
GLIZDUNIA, muszę koniecznie odnaleźć ten przepisik na ciasto, bo nie zapisałam

, będzie kolejne do wypróbowania. A dziś upiekłam takie trochę niesamowite, bo się sypie do niego miętę, taką z torebek ekspresowych, i właśnie wrzuca posiekaną gorzką czekoladę i jabłka. Całkiem niezłe wyszło.
A wiecie jak przywitał Karol księdza, jak otworzyłam drzwi to się cieszył i wołał: "Mikołaj, Mikołaj, Mikołaj", nie wiem skąd mu się to wzięło, bo u nas Mikołaja przebranego nie było

a cały dzień mu tłumaczyłam, że przyjdzie ksiądz.

No i powiedział księdzu, że ma na imię Talol i że śpiewa z mamą "Lulaj Ziuniu". Uczyłam go dzis też, żeby się przeżegnał, pokazywać nie umie, ale mówił : W imie ojcia, sina, Amen a potem było głośne blawooooo

o i dziś siostra przyjechała więc sobie posiedzieliśmy i jutro też przyjda do nas. A najgorsza nowina to to, że we wtorek przyjeżdża teściowa, nie wiem na ile, ale myślę, że wieczorami będe z wami, bo chcę ją tym razem położyć w drugim pokoju, a my wszyscy razem w dziecinnym pokoiku, gdzie jest komp więc Sikorowi nie będzie przeszkadzało w spaniu moje klikanie
No pora już chyba spać, mam nadzieję, że Karol pośpi rano dłużej, bo dziś jak ciocię i wujka zobaczył to nie chciał iśc spać i o 22.00 dopiero padł biedny już wymęczony bardzo.