lalunia, wg mnie możesz stosować te kropelki. Ale jeśli masz duże wątpliwości to zadzwoń do jakiegoś lekarza i się poradź.
I zdrowiej szybciutko.
Sylwia a ja w kwestii bucików jednego jestem teraz pewna - nasze dzieciaczki są na tym etapie, że muszą mieć nowe buciki, a nie używane. Każde dziecko ma inne stópki, inaczej się buciki do tych stópek dopasowywują. I niepotrzebnie można dziecku krzywdę zrobić buzikami po starszym rodzeństwie.
Nie powiem - Tosia od początku miała adidaski kupione na allegro jako używane, miała też jedne półbuciki nowe. Ale wtedy jeszcze nie chodziła i takie buciki pełniły funkcję ozdobną, a później ocieplającą stópki.
Tosia zjadła dzisiaj troszkę makaronu i marchewki z rosołu

Potem zaprawiła to chyba trzema biszkoptami

Oby choć tyle jadła, bo już po buźce widać, że schudła

W ogóle jakaś taka osowiała jest - niby normalnie się bawi, ale jednak prawie nic nie mówi, tylko zgrzyta tymi zębami, jakoś tak zaciska usteczka i wydyma dolną wargę... Coś tam gadoli, ale nie dużo, najchętniej to by się tylko tuliła, zabawki jej nie interesują. Ogólnie mizerotka się zrobiła przez tę chorobę i zęby.
I znów ta czarna rzadka kupa... Rano zrobiła prawie normalną, a teraz po południu znów się cała osrała na czarno. P. aż wybiegł z pokoju, tak go odrzuciło
Niech już jej te zębale powychodzą, bo się biedna nam wykończy...
Idę kąpać Tosię, potem siebie. I idziemy spać.
Dobranocki.