Wpadłam jeszcze na chwilke do Was....
Matko kochana,padam na twarz,jestem zryta psychicznie

Mała wyje,nie bardzo wiem co jej jest..czy to zęby,czy może boli ja gardło(ucho?).
W każdym bądz razie śpi...chłopcy też...a ja mam chwilę spokoju...zaraz idę się wykąpać i lulu.
shoo, sytuacja nieciekawa to fakt,ale dacie radę.Gie ma racje niech jedzie,wykaże się....pod warunkiem,ze będzie to pierwsza i ostatnia jego delegacja.
Takie życie jest do d...,wiem cos o tym podobnie jak Margarita.Ty jesteś w jeszcze gorszej sytuacji,bo w obcym kraju...sama...
Ja również wiedziałam w co się pcham,mąż od samego poczatku naszej znajomości wyjeżdżał w delegacje.Tak jest do dzis...po 10 latach małżeństwa.
Najgorsze jest to,że z czasem przyzwyczajasz się do tego...mimo gorszych chwil...no bo przecież dom i dzieci i wszystko inne na mojej głowie.I w zasadzie każde z nas ma swoje zycie.Ja nie mam pojęcia o czym mowa ,kiedy to opowiada mi o swojej pracy....a dla niego z kolei takie codzienne obowiązki domowe to czarna magia....
Nie wie gdzie chłopcy maja skarpetki,majtki ...a jak kiedys leżałam chora i prosiłam Go aby wstał i wyszykował chłopaców do szkoły...to awanta no bo przecież On nie wie gdzie,co i jak....Szlak człowieka trafia.
Poza tym...ZAUFANIE w takim związku to podstawa...
Ja to ja zamknieta w czterech ścianach z trójką dzieci...ale On...

pokusy na każdym kroku...
Jednym słowem ciężko...a ile się z tego powodu nawyłam...to tylko ja wiem.
Mam nadzieje,że Tobie to nie grozi...i Twój A. wybierze rodzine...
Co do Walentynek,,,nie wiem...

Ja absolutnie nie mam żadnej koncepcji...zdam się na mojego K.
Ale znając życie,będzie przewidywalny
Kino,kolacja,...?Kwiaty...?
No nic,mam nadzieje że mimo wszystko mnie czyms zaskoczy.
A co do auta..niestety Pan który był zainteresowany...nie odzywa sie.
Miał chłop dylemat...bo nasza Alfa to benzyniak,a On cos tam przebakiwał że ma upatrzony taki sam ...tylko że diesel.
Mój K. dał ogłoszenie na Allegro i NajAuto,ale cicho sza...w obecnej sytuacji...raczej nikt szybko nie kupi autka.Trudno.
Małż prawdopodobnie wróci jutro...mam nadzieję

niech mnie troche odciąży....i zajmnie sie mała.Kurcze całkiem zaniedbałam tych swoich chłopaków...

Muszę jutro z nimi porozmawiać.Poprzytulac,nie chce aby czuli się odrzuceni,czasem
No nic ide spać....bo padam,a oczy same sie zamykaja.
Dobranoc babiszonki...
shoo, a ja jeszcze nie wysłałam Ci widokówki,bo jestem leniwa...i nie chciało mi sie iść na pocztę
[ Dodano: 2009-02-04, 22:48 ]
kamilka21, oj zapomniałabym dla Hubcia z okazji ukończenia pół roczku...
