a ja wręcz przeciwnie - woda mi z okien spływa...rany jakie mam suche powietrze
przez co musze okna myć co miesiąc (najrzadziej!) bo inaczej grzyb się na oknach robi Odprowadziłam Madzie do szkoły i poszłam na zakupy. Kupiłam już wszystkie kosmetyki dla siebie i dzidzi, sterylizator, laktator i inne drobiazgi, więc jedyne co mi juz zostało do kupienia to nosidełko, poduszka do karmienia i leżaczek 
ale te rzeczy sie nie śpieszą juz więc jestem spokojna 
Strasznie zaczął mnie boleć brzuszek, był twardy i nic nie pomagało nawet ciepły prysznic 
Wkońcu jednak jak dłużej poleżałam to przeszło 
Dzis miałam iść też coś załatwic niedaleko domu, ale juz się nie ruszam nigdzie 
zwłaszcza że to juz takie tygodnie się zaczeły że wszystko się może zdarzyć.... 
33 i też są rzeczy których nie mam
Leżałam sobie żeby odpoczywać, poczym jak wstałam za jakiś czas zaczeły strasznie swędzieć mnie nogi a jak na nie spojrzałam były całe fioletowe Wystraszyłam się, ale szybko się położyłam, zrobiłam rowerek żeby pobudzić krążenie i całe szczęście przeszło Boje sie ostatnio tych moich objawów 
ale kostki jeszcze widze więc to dobry znak 
Tu nie będe dzwonic do lekarza bo i tak by mi nic nie powiedział tylko standardowo że to normalne! Jak ostatnio się dowiedziałam od koleżanek które tu rodziły, że oni nawet nie każą jeszcze przyjeżdżać do szpitala jak ci pęcherz płodowy peknie (ponoc do 72 godzin można tak być! co jedna znajoma usłyszała od lekarza) to powiem Ci że juz nic mnie nie zdziwi 
W każdym razie jak mi sie tak zacznie poród to już wiem że mam mówic iż mam skurcze co 3 minuty Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”
Użytkownicy przeglądający to forum: Ahrefs [Bot] i 1 gość
