Jestem
Mój K.czuje się lepiej

...alarm okazał się fałszywy
Chciałabym coś dodać odnośnie jedzenia...Mam koleżankę ktora też długo...dawała swojemu synusiowi wszystko zmiksowane...jak mówiłam jej,że ja swojemu (bo to równolatek z moim Kubą)daję już w zasadzie wszystko i mały już ładnie gryzie...to była w szoku

I patrzyła na mnie krzywo...A póżniej chodziła po lekarzach...bo jej synek nie chce gryżć...
Zreszta do dzisiaj,ma bardzo niesamodzielne dziecko...
margarita83, no niestety,teraz za 100 zł nie kupisz zbyt wiele,a ile trzeba się napracować aby ta stówę zarobić:-/
I brava

dla Twojego Pana...
shoo, ehhh...zazdroszczę pogody...
kamilka21, a Ty się kuruj...ja dopiero co doszłam do siebie,ale też "gruzowałam"...tzn. wymiotowałam...i nie tylko...
