dołączam i ja, ale z herbatka z cytryna :)
u nas nocka w miare, mala zasnela po jedzonku o 22:00 i spala do 4:15, a potem otworzyla po prostu swoje piekne oczka i bylo po spaniu. Pan dal jej mleczko, przewinal i wlozyl do bujaczka. Pobawila sie 12 min., ja sie w tym czasie szykowalam do pracy (bo znowu nie bylo sensu klasc sie dalej spac jak pobudka za 30 min) i w koncu zasnela i Ona i Pan, a ja wyszlam do pracy. Czekalam na autobus w W-wie 40 min, juz myslalam, ze mnie ch*j strzeli - albo odjezdza 10 min za wczesnie, albo w ogole nie przyjezdza...

zmarzlam, jak nie wiem, bo snieg sypie caly czas i wieje wiatr... jak doszlam do pracy, to juz nie mialam na sobie makijazu - bo mi splynal

na szczescie - przybornik nosze ze soba i juz znowu siedze umalowana ;)
Kamila - przykro mi, ze tak kreca z tym szpitalem... mam nadzieje, ze przyjma w koncu Huberta i niedlugo bedzie po wszystkim
[ Dodano: 2009-02-18, 08:50 ]
Pobudka oczywiście standardowo o 7
no to LUKSIK Margarita..., u nas te czasy kiedy mala zasypiala o 21:00 i budzila sie ok. 8:30 dawno minely i chyba bezpowrotnie...
[ Dodano: 2009-02-18, 08:52 ]
aaa, wczoraj sie wkurzylam i napisalam do tej firmy z allegro, co kupowalam kojec... minal juz tydzien odkad odebrali ode mnie to uszkodzone lozeczko, a kasy nadal nie mam

wczoraj sie upomnialam (na razie mailowo) i dostalam odpowiedz, ze wczoraj przelali kase - zobaczymy... czekam do popoludnia :)