dzieki dziewczyny za slowa pocieszenia ale na prawde czuje sie kropnie. mam nadzieje ze szybko to przejdzie. bo najchetniej to bym trzasnela drzwiami i wyszla
u mnie w szpitalu raczki zakrecali w zdluz ciala za pomoca pieluszki. w ten sposob krepowali je. ponoc dzidzi mniej tak placze bo ma takie uczucie jak w brzuszku u mamusi-ciasno i cieplo i nie ma za wiele ruchow.
ja dopiero dzis zalozylam niedrapki i spi sobie z raczkami do gory
a dzis i wczoraj czkawkuje sobie. moja mama mowi ze wczoraj za zimna wode w wanience mial. no ale zrobilismy tak jak wsyscy mowia zeby bylo 37-38 stopni. dzis chyba wleje mu na 40. wczoraj az szczekal buzka z zimna...
moj maz wlasnie go zarejestrowal za 2 tygodnie bedzie mial pesel i bedzie pelnoprawnym obywatelem Polski