Awatar użytkownika
Joanna24
4000 - letni staruszek
Posty: 4260
Rejestracja: 19 mar 2007, 17:31

20 lut 2009, 17:11

cyn.inspiration, ja szczotki nie miałam. U nas dziecko myją położne. Podkłady poporodowe tez miałam swoje.
Co do laktatora to ja kupiłam i u mnie okazał się zbędny. Uzyłam dosłownie kilka razy przy czym tylko się nadenerwowałam. Pokarm ściągałam ręcznie :) Stanik do karmienia kupiłam zwykły bawełniany za 15zł nie szalałam z koronkowymi właśnie z uwagi na brak kasy bo maluszek nas zaskoczył i zamiast urodzic sie 19 kwietnia przyszedł na świat 22 marca.

[ Dodano: 2009-02-20, 16:12 ]
ciekawe od czego takie bole.
Wydaje mi się że to skurcze przepowiadające. Macica ćwiczy :)

malgoskab
4000 - letni staruszek
Posty: 4919
Rejestracja: 28 kwie 2008, 22:31

20 lut 2009, 19:23

cyn.inspiration napisał/a:
ciekawe od czego takie bole.
Wydaje mi się że to skurcze przepowiadające. Macica ćwiczy :)
tak to już jest na tym etapie - moja macica też ćwiczy :-D

cyn.inspiration jeżeli chodzi o moją torbę do szpitala to już prawie spakowana, jej skład to:
- dwa ręczniki
- kosmetycznka: mydelko, szczoteczka, pasta, szczotka do włosów, gumka do włosów,
- trzy koszule w tym jedna do rodzenia,
- jeden biustonosz do karmienia
- majtki jednorazowe (u nas trzeba mieć takie bo zwyklych nie pozwalają nosić)
- skarpety,
- pomadka nawilżająca do ust- przydaje sie w czasie porodu
- kilka wkładek laktacyjnych (tak na wszelki wypadek)
- kapcie i klapki pod prysznic

Dla Maluszka:
- husteczki nawilżające,
- linomag - maść do pupy
- rekawiczki niedrapki (lub skarpetki) żeby sie dzidzia nie drapała
- czapeczka
Żadnych ubranek nie biorę bo szpital na czas pobytu daje

A poza tym
- woda mineralna niegazowana
- ubranie dla męża
- telefon i ładowarka do niego

Dokumenty:
- karta ciąży
- skierowanie do szpitala,
- ostatnie badanie krwi i moczu
- badanie na WR i grupa krwi
- dowód osobisty
- wszystkie badania USG (bo u mnie jest różnica w dacie porodu)
- podbita legitymacja ubezpieczeniowa

A tak poza tym to biorę jeszcze męża i wiarę w siebie zeby dać radę

Jeżeli chodzi o rzeczy które będą jeszcze potrzebne to szpital jest niedaleko wiec przywiozą mi z domu, jeżeli chodzi o laktator czy poduszke do karmienia lub ubranka na wypis dla dzidzi czy rzeczy dla mnie.
Najważniejsze żeby mieć przy sobie rzeczy na poród i pierwsze godziny pobytu w szpitalu

Awatar użytkownika
Joanna24
4000 - letni staruszek
Posty: 4260
Rejestracja: 19 mar 2007, 17:31

20 lut 2009, 20:44

- majtki jednorazowe (u nas trzeba mieć takie bo zwyklych nie pozwalają nosić)
Ja miałam majtki ale nie jednorazowe. Takie siateczkowe specjalne. Polecam.

A pampersów nie musisz mieć??

Ja miałam jeszcze czekolade :ico_haha_01: Położna ze szkoły rodzenia nam poleciła. Dodaje siły i energii :))

malgoskab
4000 - letni staruszek
Posty: 4919
Rejestracja: 28 kwie 2008, 22:31

20 lut 2009, 20:48

Joanna24, u nas wszystko jest w szpitalu
natomiast jeżeli chodzi o czekoladę to może i fajnie tylko nam znowu położna mówiła że czekolada uczula i jak sie dzidzie do piersi od razu przystawi to lepiej nie jeść niczego cieżkiego, tylko w domu żeby coś lekkiego zjeść

Awatar użytkownika
Aga26
4000 - letni staruszek
Posty: 4158
Rejestracja: 08 mar 2007, 09:40

20 lut 2009, 21:21

cyn.inspiration co do podkładów (te które kładzie się na łóżko) to lepiej mieć paczkę bo co rano zmieniają chyba że będziesz mocniej krwawić to trzeba je częściej zmieniać. Co do majtek to w aptece można kupić takie poporodowe. Rewelacyjnie się sprawdzają do dobrze trzymają tą pieluchę z Belli między nogami :-)
Co do biustonosza to lepiej mieć. Nawał mleczny może się pojawić nawet w drugiej dobie a wtedy bez biustonosza ani rusz. No i wkładki laktacyjne (bo jak przyjdzie nawał to z cycków leją się strumienie :ico_oczko: ) Dobrze też jest mieć Bephanten. Raz że można nim smarować pupkę niemowlaka a dwa dobrze jest go dawać na sutki bo na początku mogą boleć i być podrażnione. Laktatora nie miałam bo odciągałam ręcznie. Wydaje mi się że jest to skuteczniejsza metoda.
Nie wiem o jaką szczoteczkę Ci chodzi ?? Taką do włosów ??
Dobrze jest też wzić ze sobą APAP. Czasem może się przydać :ico_oczko:

malgoskab
4000 - letni staruszek
Posty: 4919
Rejestracja: 28 kwie 2008, 22:31

20 lut 2009, 22:18

Aga26, ja licze że jak coś będzie mi brakowało to męża wyśle do domu czy do apteki i przyniesie

Awatar użytkownika
Aga26
4000 - letni staruszek
Posty: 4158
Rejestracja: 08 mar 2007, 09:40

20 lut 2009, 22:31

malgoskab, ja też tak zrobiłam. Mąż mi co chwilę coś donisił. A że leżałam z małą tydzień w szpitalu (miała podwyższone CRP ze względu na moje zielone wody i dostawała antybiotyk) to przy wyjściu nie mogłam się spakować do torby spowrotem :-)

malgoskab
4000 - letni staruszek
Posty: 4919
Rejestracja: 28 kwie 2008, 22:31

20 lut 2009, 22:34

o przy wyjściu nie mogłam się spakować do torby spowrotem :-)
:-D :-D :-D :-D :-D

[ Dodano: 2009-02-20, 21:59 ]
marcóweczki gdzie jestescie?

Awatar użytkownika
Ania_R
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3237
Rejestracja: 10 mar 2007, 16:58

21 lut 2009, 09:20

jak coś będzie mi brakowało to męża wyśle do domu czy do apteki i przyniesie
to masz fajnie bo my nie bardzo mamy taka możliwość :( Po pierwsze jesteśmy bez samochodu a szpital mamy na drugim końcu miasta :ico_placzek: Pocieszające jest jednak to że po pierwsze jak jest wszystko OK, to wyjść możesz nawet tego samego dnia lub na drugi i z tego co pamiętam to ten szpital jest tak duży że ma też sklepy więc napewno i apteka się znajdzie :ico_oczko:

[ Dodano: 2009-02-21, 08:22 ]
Co do torby to ja ostatnio przepakowywałam bo mój K musiał mi kupić większą bo wcześniejszej już nie dopinałam :-D No i kupił taką torbę podróżną - taki bagaż podręczny na kółkach i z wysuwaną rączką :ico_oczko: Teraz się pomieściłam :-D Poza tym jak będe rodzić wcześniej niż 14 marca to musze jechać sama do szpitala, więc taka torba będzie najlepsza bo nie będe musiała dźwigac jej :ico_oczko:

[ Dodano: 2009-02-21, 08:33 ]
malgoskab, doczytałam właśnie że na UM się pytałaś co sie ze mną dzieje że nie zaglądam :ico_oczko: Zaglądam codziennie, ale tylko na sekunde żeby poczytać co u Was, ale nie mam siły juz pisać. Jak siedzę dłużej przy kompie to drętwieją mi nogi, zaczynają swędzieć a potem robią się fioletowe i tak samo jest jak za dużo stoję, więc prawie całe dnie teraz leżę. Przysypiam tez często. Moja Madzia niestety na tym troche cierpi bo nie moge się z nią tyle bawić co wcześniej a ju,ż nie wspomnę o jakimś spacerze :ico_placzek: Nie pisałam Wam nic bo wystarczy że jęczę mojemu K codziennie o swoim samopoczuciu :ico_placzek: Odpoczywam, nie robię prawie nic i leżę całymi dniami by tylko wytrwać przynajmniej do 38tc (wypada 11 marca). :ico_sorki: Szkoda mi tylko Madzi... teraz akurat miała tydzień ferii :ico_placzek:

Awatar użytkownika
Ania_R
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3237
Rejestracja: 10 mar 2007, 16:58

21 lut 2009, 11:18

cyn.inspiration, jedzenie podają na talerzach i dają sztućce, ale szczerze - odradzam jeść cokolwiek w szpitalu!!! Mi moja rodzinka przynosiła prowiant :ico_oczko: Najlepsze jest to że oni gotują dla całego szpitala jak leci i nie patrzą czy to co podają może jeść matka karmiąca! Więc u mnie w szpitalu np. podawali rzeczy od których dzieci miały potem kolki i wszystkie płakały równo! :ico_zly: Całe szczęście ja tego nie jadłam więc kolki też Madzia nie miała :-)

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Semrush [Bot] i 1 gość