mama_zuzi1980
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5549
Rejestracja: 07 mar 2007, 17:51

13 lut 2009, 23:52

wiesz, tfu, tfu.....
ja mialam super geste wlosy jak bylam mala i teraz mam lichoty masakra.... Ja juz zauwazylam ze z reguly jak dzieci jako mauchy maja ciensze wloski to potem maja ladne mocne ...
Oczywiscie mam nadzieje ze z Zuzia tak nie bedzie... :ico_sorki:
Nell tez kudlacz niezly, urodzila sie z fantastyczna fryzura :-D

A powiedz, czego wymagasz od Julii, bo ja czasami sie zastanawiam czy nie jestem zbyt wymagajaca....

np, jedzenie... jak nie chce jesc, to moze odejsc od stolu czy musi zjesc do konca?
Spanie- o ktorej chodzi? i wstaje?
Jakies obowiazki w domu ma?
Moze decydowac w co sie ubierà?

Oj, sorki za tyle tego, ale moze warto takie rzeczy konsultowac :-)

Awatar użytkownika
kkasiaaa
Ja wiem wszystko o forum
Ja wiem wszystko o forum
Posty: 665
Rejestracja: 27 gru 2008, 19:08

15 lut 2009, 13:35

Mam nadzieję ze Twoje spostrzeżenia co do włosów się sprawdzą bo bardzo bym chciała aby te ich piórka kiedyś się wzmocniły :-)

Co do wymagania to właśnie sobie uświadomiłam że ona nie ma jako takich obowiązków :ico_noniewiem: Tzn do niej i do Oliwki także należy sprzątnięcie zabawek po zabawie , ale to logiczne, chociaż czasami prosze je milion razy żeby sprzątnęły a one mają mnie gdzieś, wtedy mam dość gadania i sprzątam za nie :ico_noniewiem: wiem że źle robię bo tym sposobem niczego ich nie nauczę , ale mam dość proszenia a nie lubię jak jest bałagan, chyba musze popracować nad sobą :ico_wstydzioch:
Co do ubioru to raczej ja decyduje co nałoży, czasami tylko mi powie ze np nie chce spodni tylko spódniczkę wiec o ile pogoda na taką spódniczkę pozwoli pozwalam jej ubrać.
Z jedzeniem od zawsze jest problem bo to a to nie zje tego bo nie lubi, a to nie jest głodna, a to zje 2 łyżki i jest już najedzona :ico_zly: Zawsze się o to wściekam ale nigdy jej nie zmuszałam bo później mogłoby to się skończyć stresem związanym z jedzeniem. czasami zdarza sie że ma dni kiedy je wszystko i jeszcze prosi o dokładkę , czym mnie szokuje :ico_oczko: Julia zawsze miała niedowagę , urodziła sie w 35 tc z wagą 2400 i 48 cm, także od zawsze jest nieco mniejsza od swoich rówieśników. Teraz waży 17 kg i ma 113 cm wzrostu.

Jeżeli chodzi o spanie to tu jest klapa na całej linii :ico_noniewiem: Próbuje je przyzwyczajać do tego że najpóźniej mają być w łóżkach o 20.30 , ale ciężko mi to wychodzi bo jak każę kłaść się do łóżka to płacz bo nie chcą jeszcze spać, i wtedy sie zaczyna że co chwilę chcą siusiu, co chwile pić itd w końcu usypiają po 22-ej, a czasami i później. Najgorsze że one mnie nie słuchają takze mogę gadać i gadać :ico_zly: dlatego poprosiłam narzeczonego (ciągle nie możemy zdecydowac się na ślub :ico_oczko: ) aby to on je nauczył ze jest godzina 20.30 i mają być już w łóżkach bo jego to przyznajmniej słuchają, ale jemu tak naprawde nie przeszkadza fakt że chodzą późno spac i często się o to sprzeczamy. Najgorzej jak ma do szkoły na 7.30 wtedy jest problem z porannym wstaniem ale niestety musi.
W nocy Julia często budzi się z płaczem bo się boi, wchodzi pod kołdrę i potwornie krzyczy tak jakby ktoś ją obdzierał ze skóry, wtedy idzie tata i ją uspokaja ale kończy się to tym ze zasypia z nią i śpi z nią do rana. ALbo po cichaczu Julka przychodzi do nas w nocy, ale to na szczęście już się rzadko zdarza.

Kurcze ale się rozpisałam, mam nadzieję że napisałam dosc sensownie bo spieszyłam się póki najmłodsza śpi :-)

A teraz Ty mi napisz jak z tym wszystkim jest u Was ?

a to moje pociechy :-)
Obrazek

tutaj Lena z Julią :-) Obrazek

a tu Lena z Oliwką :-) Obrazek

mama_zuzi1980
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5549
Rejestracja: 07 mar 2007, 17:51

19 lut 2009, 21:31

oj, sorki ze tyle nie odpisywalam, ale nie dostalam powiadomienia o odpowiedzi :ico_sorki:

z tego co piszesz to nasza Zuzia jest ustawiona jak w zegarku... tyle ze nie wiem czy nie kosztem wiekszego stresu.... :ico_noniewiem:
Tzn ubrania wybiera sama, z podanych zestawow "do wyboru". Je ok, kiedys nie jadla w ogole warzyw, ale z pomoca metody kija i marchewki przekonalam ja, tzn za kazdym razem jak zje wszystko co ma na talerzu dostaje lody.... Teraz juz wyglada ok, ale jeszcze w listopadzie byla chudzina jak nie wiem... teraz wazy 23 kg i ma 120 cm... dlugasna jakas taka ...


Co rano scieli lozko, tzn przykrywa je kocem, po myciu sprzata ubrania i musi odnosic po sobie naczynia do zlewu po jedzeniu. Oczywiscie non stop o tym zapomina wiec non stop jej musze przypominac i czasem sie wkurzam.....

Generalnie jest usluchana, ale bardzo roztrzepana..... i pyskata ze ho ho ho :ico_haha_01: A spac chodzi teraz najpozniej o 20.00 i kiedys tez wylazila po 100 razy i marudzila, ale metoda nagrod ja wyleczylam. Tzn za kazdy dzien kiedy ladnie zasypiala bez wylazenia zbierala punkty a za iles punktow nagroda :-)

Ja chybA ZA DUZO super niani sie naogladalam :ico_oczko: :ico_haha_01:

Awatar użytkownika
kkasiaaa
Ja wiem wszystko o forum
Ja wiem wszystko o forum
Posty: 665
Rejestracja: 27 gru 2008, 19:08

22 lut 2009, 00:37

Ja też lubię oglądac super nianię ale póki co rzadnej z jej metod nie wprowadziłam w życie :ico_oczko: podoba mi sę Twoja metoda z zasypianiem , moze jakby Julia wiedziała że za ładne zaśnięcie dostanie punkta a potem nagrodę to skończą sie nasze problemy z usypianiem.

talerze Julka też odnosi ale często trzeba jej przypomnieć :ico_noniewiem:

I zawsze problem jak trzeba usiąść do książek i zrobić zaległe lekcje, z tatą usiądzie i ładnie robi , a jak ma usiąśc ze mną to kombinuje jak się wywinąć.

mama_zuzi1980
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5549
Rejestracja: 07 mar 2007, 17:51

22 lut 2009, 10:45

to widze u nas wiekszy autorytet mam ja a u Was Tata hahaha
No przypominac to ja jej musze non stop... :ico_olaboga:

Agdzie inne laski???? same mamy tak pisac???? :ico_nienie:

Awatar użytkownika
kkasiaaa
Ja wiem wszystko o forum
Ja wiem wszystko o forum
Posty: 665
Rejestracja: 27 gru 2008, 19:08

28 lut 2009, 20:06

Kurcze ostatnio mało czasu mam na pisanie :( zawsze coś do załatwienia albo do zrobienia w domu. Do tego przygotowania do ślubu (mamy 11 lipca) także zawsze coś.
Wzięłam na weekend książki ze szkoły ale ciężko Julkę zagonić żeby uzupełniła to co nie zdążyła zrobić w szkole :ico_noniewiem: Ja ją muszę prosić godzinami, a tacie łatwo to idzie. Ostatnio pani w szkole pochwaliła Julkę że bardzo ładnie czyta, byłam w szoku bo w domu jak z nią siadam to tak ładnie jej nie wychodzi ale wygląda na to że tylko dlatego że jej się nie chce. W sumie kilka razy złapałam ją na tym że przy mnie czyta tragicznie (co mnie doprowadza do szału bo wiem że potrafi) a przy tatusiu czyta płynnie , chyba lubi mi grać na narwach :ico_oczko:a jak u was z czytaniem ?

mama_zuzi1980
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5549
Rejestracja: 07 mar 2007, 17:51

06 mar 2009, 18:06

Oj u nas tez ostatnio kiepsko z czasem... Ale juz nadrabiam,,

U nas wiesz szkola luz, bo to szwecja wiec wszystko bezstresowo.. ale jakims cudem nauczyla sie pisac i czytac. Tzn wiadomo jest roznie raz czyta plynnie a raz duka ale generalnie jest ok. Czyta lepiej po poslku a pisze lepiej po szwedzku :ico_olaboga: biedne dziecko, ja takich dylematow nie mialam :ico_oczko:
I ona czyta jako jedyne dziecko w zerowce, bo tu jak pisalam luz i rodzice w tym kierunku dzieci nie stymuluja a my kiedys ciagle cwiczonka jakies, lamiglowki itd...
No i to procentuje..

Mowisz ze biefrzecie slub? Ale numer, a jak wystroisz twoje krolewny? Bedzieci pewnie slicznie wygladac :ico_brawa_01: a cywilny czy koscielny bierzecie? Bedzie biala suknia?
My mamy tylko cywilny.

Awatar użytkownika
kkasiaaa
Ja wiem wszystko o forum
Ja wiem wszystko o forum
Posty: 665
Rejestracja: 27 gru 2008, 19:08

06 mar 2009, 23:05

Nie wiedziałam że mieszkacie w Szwecji , myślałam że w Polsce :-) Fajnie że nie ma takiego nacisku na naukę tam , tak powinno być też tutaj, ale niestety :ico_noniewiem: To dopiero zerówka a już wymagają aby dziecko czytało, pisało , nawet dodawanie , odejmowanie już ma. Mogliby sobie trochę dać na luz.

Co do ślubu to bierzemy kościelny :-) ja oczywiście w białej sukni, niby nie powinnam mieć welonu ze względu na to że już dzieciata jestem, ale mam to gdzieś :ico_oczko: Dziewczynki chciałabym wystroić w takie same sukienki , na Julkęi Oliwkę pewnie bez problemu dostanę takie same , ale z Lenką będzie już problem bo ona malutka :-) zobaczymy jak to będzie.

Awatar użytkownika
urmajo
Beze mnie to forum nie istnieje!
Beze mnie to forum nie istnieje!
Posty: 1909
Rejestracja: 08 mar 2007, 17:00

05 kwie 2009, 12:06

witajcie po długiej przerwie.

Mój Miki chodzi do szkoly i ja jestem bardzo zadowolona.
Do przedszkola nie lubił chodzić, a do szkoly jak najbardziej.
Mają świetna Panią. Dość wysoki poziom ,ale bez niepotrzebnego stresu. Zadań do domu nie przynosi, chyba, że był nieobecny. Pani wychodzi z załóżenia, że to co zrobią w szkole to i tak dużo. Te dzieci, które się nie wyrabiają dostaja książki do domu. Na szczęście Mikołaj wyrabia sie w szkole.
W tym roku nie choruje już tak często jak w poprzednim. Czasem zdarza mu sie katar i kaszel, ale jakies groźniejsze choroby nie.

Mikołaj bardzo dobrze czyta, liczy, tylko nie lubi pisać. Pisze częściej drukowanymi literami i czasem myli literki, np pisze odwrotnie.
Co do obowiazków to sprząta po sobie zabawki i chyba nic więcej.
Potrafi sam sie ubrać, ale z wygody czesto prosi o pomoc.
Jest bardzo "głodny" wiedzy i jego ulubionym programem jest ostatnio Discovery.
Co do jedzenia niestety jest bardzo wybredny i z warzyw je chyba tylko kapuste i ogórki. Nawet zupy prosi przecedzone przez sitko. :ico_olaboga: Nie potrafie go jednak zmusic do jedzenia, bo nawet wizja zjedzenia słodyczy ( ktore uwielbia) nie przemawia do niego.

Wróć do „Szkolniaki fajne dzieciaki”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość