ja tez nie mialam pokarmu na poczatku nawet po cesarce pojawil sie dopiero po jednym dniu lekarz mi powiedzial ze czasami jest taka blokada ze przez to ze porod nie byl naturalny
avanti83, ale ja tak mialam tylko jeden dzien wlasnie dlatego ze cc bylo i ponoc moja psychika jeszcze nie dopuscila do wiadomosci ze dziecko jest juz na siwecie tak lekarz mi powiedzial kazal mi myslec o pokarmie o dziecku no i zaczelo sie wulkan .......ale ja i tak karmilam tylko miesiac moj maly mial problemy z chwyceniem sutka i sciagalam pokarm jednak chodzilam na studia dziennne jeszcze w tedy i poddalam sie po miesiacu ale nie zaluje przynajmniej moglam jesc co chcialam a maly nie mial kolek ani nic z tego takze jezeli teraz beda takie problemy od razu przechodze na sztuczne mleko
umieram pomocy!!!!! musz coś zjesc na sile bo Wikuś glodny a m przez gardlo nic nie przechodzi ja mimo wszystko mam nadzieje na wlasny pokarm i to jak najdluzej
ejustysia ja też chorowałam więc wiem co przechodzisz. Też jadłam na siłę ze względu na malucha bo apetytu w ogóle nie miałam.Jesli chodzi o męczenie się to też dłuższe dystanse odpadają. Nie daję rady.Po takim spacerku jak ty zoola też bym byłą padnięta. Co do pokarmu to się niesamowicie cieszę, ze już jest bo bardzo chce karmić piersią. Mam nadzieję, że nic sie nie wydarzy i będę mogła karmić.
dobra dziewczyny zaraz jade, coś mam zle przeczucia, nie chce tylko żeby mnie polożyli w szpitalu mam 38,4 stopnie, ledwo siedze, jak cos to napisze sms-a. papatki, módlcie sie o mojego Wiktorka bo ja boje sie strasznie
ejustysia spokojnie .ja miałam 38,8 stopnia i po 3 dniach wyzdrowiałam i maluszkowi nic się nie stało ale jesteśmy z tobą. A złym przeczuciom mówimy NIE!!!!