Ooooo, pojawilyscie sie wszystkie naraz ;)
wiem, ze Pan sie zle zachowuje i to jest bledne kolo, bo ja najczesciej wole wszystko zrobic sama (bo oczywiscie zrobie to lepiej

i bede miala spokojna glowe), a jak ja sie klade od sciany, zeby Pan wstawal do malej i mam sluchac jego przeklenstw i patrzec jaki jest wkurzony, to mi sie wszystkiego odechciewa!!!! I tak sie budze, bo prezeciez tez slysze jeki albo placz malej... i najczesciej musze szturchnac Pana, zeby do niej wstal... Z drugiej strony - caly zeszly tydzien bolala mnie glowa, chyba wlasnie z niewyspania, bo mala caly czas wstawala wczesnie, albo budzila sie w srodku nocy... I nie wyobrazam sobie, zeby to moglo potrwac dluzej... dzisiaj znowu leb mi peka... a teraz 3 noce bede sama z mala. A przeciez z panem juz nieraz rozmawialam o tym, ze on mi malo w nocy pomaga - dopoki on sam nie zrozumie swojego zachowania, to nie mam z nim co walczyc... Naprawde wole sama wstawac do malej i sie do niego nie odzywac, niz patrzec jak On za laska i przeklenstwami wstaje do niej, klocimy sie i nie odzywamy potem caly dzien do siebie...
PATI - no widzisz, bujaczek ma taka sama wysokosc, wiec wszystko jest ok...
SHOO - ochu**li z ta kara???? Pierwszy raz sie z czyms takim spotykam!!!

obled...

Swoja droga - sama musze isc do dentysty, bo w ciazy przestalam jezdzic i od tamtej pory jakos mi nie po drodze...
MARGARITA -

brawa dla Majki

P. ma racje - musiscie bezwzgledenie obnizyc lozeczko... Moja mala po chwili stania na sztywnych nozkach - ugina je i kleka, wiec daaaleko Jej jeszcze do Twojej niuni...
a co do Pana - sama mam Mu ochote dokopac do tylka!!!!

Fajnie, ze teraz przez 3 dni bedziemy sie widziec tylko po 40 min... nie chce mi sie na Niego patrzec...
u nas tez duuzo sniegu, normalnie zima na calego...
a Pan siedzi przy kompie, bo wlaczyl gg (a zawsze jestesmy niewidoczni), wiec moze liczy, ze sie odezwe...
