02 mar 2009, 15:50
napisal mi wlasnie smsa, że mnie kocha - dwa slowa na sto które szarpią mi każdego dnia serce. niestety ja też go kocham - zbyt mocno by móc być obojętną na slowa "nienawidze cie"
[ Dodano: 2009-03-02, 15:01 ]
avanti a jaka mam być - zla? nie o to cyba w życiu chodzi by sobie do gardel skakać? Bo co to za życie. To źle, że nie prowokuje konfliktw? Ja już nie wiem, ja naprawde chcialabym tylko święteg spokoju, chcialabym se niczym nie denerwowac. Wiesz, żebym ja go znala rok, albo żebym wiedziala, że zawsze taki bl, ale przez 5 lat byl chodzącym idealem, wrażliwy, czuly, kochający, zawsze strasznie martwil sie o mnie, nigdy mi nic przykrego ne powiedzial, a od wakacji? to jest inny czlowiek, nie ma w nim nic z tamtego czlowieka, wiesz, że on ma nawet pretensje do mnie, że kupil sobie psa i ten pies woli mnie od niego? Bo jak krzysiek d mie podchodzi to ten sie na niego rzuca i mie broni bo biedak zawsze mysl, że on mi chce cos zrobic, no czy to mja wina, że pies go nie lubi - dzis tez powiedzial, ze on juz tego psa nie chce kupi sobie nastepnego - tyle, ze to już bedzie 3 i zapewne też edzie wolal kogos kto sie nm zajmuje, glaszcze go pzytula itd, bo on mysli, ze za psa wystarczy zaplacic i już bedzie go kochal.