podpisalam, bo wczoraj sama 5 razy lekarza pytalam gdzi co jest, ale ja to pewnie z tych nerwów, wiktorek to na 100% wiktorek, termin z USG wychodzi na 3.05, no niestety to termin tylko z USG. Waży dokladnie 1747 g, nie wiem skąd mąz ostatnio wziąl te 2 kg, wód plodowych idealnie, wzrost ma 9,4 cm co wskazuje na 33 tydz, a;e reszta wskazuje na taki wiek jaki jest. polożnie niestety pośladkowe, podejrzewam, że obrócil sie jak bylam chora - wted strasznie sie kręcil i czulam go wszędzie a od tamtego czasu czuje go bardzo mal i faktycznie w okolicach miednicy. Z malym wzystko ok, ale szyjka skrócona i rozwarcie, dostalam jakieś tam taletki , muse wykupic i luteine, jeszcze nie skonczylam rac tamtej, nospe, bo rozkurczowa na skurcze -0 powiedzial, że na takie jak ja mam to magnez nic nie da, mam zroić do przyszlego tyg. wszystkie badanie lącznie immunochemią, jeśli leki nie pomogą do środy ide do szpitala, mam być przygotowana na poród wrazie co i to raczej cc wrazie y sie zaczelo, wywolywac oczywiscie ni e beda bo malemu nic nie grozi na szczescie. Wymioty też sa ojawm zblizającego sie porodu i nagla utrata apetytu, nie przytylam ani grama co też jest już takim objawem. Ja jestem dziwnie spokojna i mam przeczucie, że lek pomoże, myśle, że chyba ym czula choc troche, że bede rodzic, a no i ten ból krocza- gdyby wtedy wziąl go pod uwage i dostalabym leki pewnie nic by sie nie stalo, ale on uznal to za coś innego o bylo jego zdaniem za wczesnie