mama-emilki pisze:Pamietam jak sie w dziecinstwie bawilam w namiot - wieszało sie koc na krzesłach
ja też! dlatego jej go kupiłam, bo wiem jak ja się świetnie w te namioty bawiłam. A też robiłam je z kocy. Zawsze marzyłam o takim namiocie... dlatego Julia juz go ma :) niespełnione moje marzenie heh ... jeśli nie teraz jej posłuży to pozniej napewno
A na balkonie nie zmieści się? Macie balkon?
mama-emilki pisze:Ty krzykniesz "Nie wolno", bo to nawet chyba jest odruch. Ale moj ojciec krzyczał na mnie jak np. był zły że dostałam złą ocene przykładowo
zdecydowanie mam na mysli krzyczenie, cos w stylu " Nie wolno ty łobuzowaty łobuzie"
rozumiem cię jakie masz przykrre doświadczenie w związku z twoim ojcem... ja też obiecałam sobie nie powtarzać błędów moich rodziców, ale i tak nie wiem czy dam rade to skorygować. Wychować dziecko jest naprawde trudno ! Z dnia na dzień się o tym przekonuje... ale chyba najwazniejsze jest to by nie skupiać się na tym aż tak mocno bo wtedy wiecej szkody się dzieck udostarczy nizeli pożytku .
MAcie tu fajny wierszyk: Julia go uwielbia:
Tu paluszek, tu paluszke (pokazujecie paluszki)
Kolorowy mam fartuszek ( pokazujecie ubranko)
Tutaj nóżka
A tu druga
A tu oczko sobie mruga ( pokazujecie jak mruga oczko)
Tu mam włoski
Tu ząbeczki
Tu wpadają cukiereczki ( pokazujecie palcem na buzie)
Tutaj nóżka
A tu druga
A tu oczko sobie mruga
Tu mam uszko i tu uszko
Cała buzia jak jabuszko ( zaznaczycie palcem owal twarzy, choc Julia zawsze pokazuje na usta
)
Tutaj nóżka
A tu druga
A tu oczko sobie mruga
Albo:
Policzymy co się ma
Mam dwie dlonie, łokcie dwa
Dwa kolana, nogi dwie
Wszystko pięknie zgadza się ( można zrobić brawo)
Dwoje uszu, oczka dwa
No i buzie też się ma
A ponieważ buzia je
Chciałbym buzie mieć też dwie
[ Dodano: 2008-03-28, 22:39 ]AA mi się przypomniało. MOja przyjaciółka ma chlopka z Łodzi i tam się tez wyprowadziła.Praacuje w hotelu Qubus... jest to gdzieś blisko ciebie? Bo mam zamiar ją odwiedzić...