mamy po 30.

[barbapuppa]

dziewczyny nawet dziś kilka osób wyskoczyło "jaka ładna dziewczynka", ja już przywykłam, ale trudno się dziwić, bo Tadzik jest strasznie podobny do Wiki jak była taka mała, a na nią nikt nie mówił, że wygląda jak chłopiec, hihi
może jak sobie kiedyś da obciąć włoski to będzie inaczej, ale z drugiej strony ma takie słodkie loczki, że aż żal obcinać

[bozena]

ale z drugiej strony ma takie słodkie loczki, że aż żal obcinać

oj żal. Moje chłopaczyska ostrzyżone na króciutko tylko od wiercenia glową mają w kilku miejscach takie "kukuryki"

[DUSIA555]

Witajcie dziewczyny. Chętnie dołączę do Waszego grona. Jestem na tej stronce zarejestrowana dopiero od wczoraj. Podoba mi się tutaj coraz bardziej. Przejrzałam kilka wątków i wydaje mi się, że jestem jedyną osobą po trzydziestce która oczekuje na swoje pierwsze maleństwo. A może się mylę? Pozdrawiam cieplutko

[bozena]

DUSIA555, witaj. Tym bardziej nam miło, ze jesteś dopiero od kilku dni i do nas dołączyłaś. Mam trzydziestokilkuletnich jest sporo a czy spodziewających się to zajrzyj na watek ciążowy tam będzie więcej informacji. Ja sama urodziłam moich chłopków już po 30-tce. NIestety nie znamy wszystkich Pozdrowionka. Napisz coś o sobie więcej: skąd jesteś, co robisz itd

[DUSIA555]

bozena bardzo dziękuję za przemiłe słowa. Jestem na etapie odwiedzania wątków pewnie z czasem będę miała większą wiedzę na temat forumowiczek.
Jestem szczęśliwą mężatką oczekującą jak już pisałam pierwszego maleństwa - dziewczynki. Od początku ciąży czuję się doskonale (żadnych mdłości, wymiotów), wyniki mam bardzo dobre, fasolka rozwija się prawidłowo. Odpukać w niemalowane oby tak dalej. Od trzynastu prawie lat (czyli od początku) pracuje w tej samej firmie. Niestety od dłuższego czasu nie dzieje się w niej najlepiej. Ze względu na charakter wykonywanego zawodu od 11 tc jestem na zwolnieniu lekarskim, nie chciałam ryzykować. Jestem przekonana, że praca nie wpłynełaby z pewnością korzystnie na stan mojego zdrowia a co za tym idzie na maleństwo. Codzienny stres to ostatnia rzecz jak jest mi potrzebna w tym wyjątkowym stanie. A tak odpoczywamy sobie w domku, spacerujemy, czytamy fachowe książki, oczywiście z umiarem buszuje po internecie,co trzy tygodnie odwiedzamy lekarza, a od wtorku z małżonkiem chodzimy na zajęcia do szkoły rodzenia. Uważam, że wiedzy nigdy za wiele zwłaszcza przekazanej przez doświadczone osoby. Mieszkam sobie wraz z małżonkiem oczywiście i rodzicami w domu jednorodzinnym w małej malowniczej, spokojnej miejscowości w górach w okolicy Krynicy Zdrój. Kilkanaście kroków nad nami mieszka w swoim domku mój jedyny brat z małżonką i trójką dzieciaczków. I właściwie to by było tak po krótce o mnie .

[bozena]

Jejku DUSIA555, mieszkasz w bardzo malowniczym miejscu, az mi się zatesknilo za górami. Kocham góry a nie mam okazji ostatnio się tam wybrać.

[DUSIA555]

bozena, masz wspaniałą rodzinkę a stronka rewelacyjna poprostu oczywiście z miłą chęcią skorzystałam z zaproszenia na nią. Dziękuję
Bardzo się cieszę, że mieszkam w górach. Nie zamieniłabym tego miejsca na żadne inne, za żadne pieniądze. Kocham też morze ale tylko jako miejsce do wypoczynku. No i żeby tam trafić to jest przeprawa przez całą Polskę, podróż męcząca (zwłaszcza, że do tej pory jeżdziliśmy pociągiem jakieś 12 godzin) ale bardzo lubię tam jeździć. Pewnie nieprędko się wybierzemy nad morze, ale jak szczęśliwie urodzę i mała podrośnie to siup tym razem do autka i w drogę

[ Dodano: 2009-03-15, 09:39 ]
Witam w niedzielny poranek. U nas słoneczko pięknie świeci. Życzę Wszystkim miłej niedzieli.

[Żaba]

No nieładnie. Taki zaniedbany wąteczek. Chociaż sama nie pamiętam kiedy tu zaglądałam . Widać mamy po 30. są strasznie zajęte. Ja teraz jestem na zwolnieniu, to mam chwilkę więcej do poklikania. No to proponuję reaktywację

[DUSIA555]

Żaba, kochanie ja ledwo mam chwilunię, żeby odwiedzić "mój" wąteczek Czerwcowo-lipcowe maluszki 2009. Czas, czas , czas ciągle go za mało. Pozatym sama widzisz od mojego postu nikt się nie odezwał. Monolog nie dlamnie. Aczkolwiek postaram sie zaglądać. Tymczasem pozdrawiam cieplutko Miłego dnia

[Żaba]

DUSIA555, wiem, wiem. Czasu przy dziecku zawsze brakuje. Małe wymaga żeby przy nim być a duże żeby z nim wyjść. I tak zawsze wszystko w biegu.
A co do mieszkania w górach to ci strasznie zazdroszczę. Uwielbiam góry, ale do najbliższych mamy chyba ze 400 km. Ostatnio byliśmy w górach chyba z 5 lat temu i pewnie przez najbliższe 5 też nie pojedziemy, bo dzieci za małe będą.

U nas dzisiaj pada, więc siedzimy w domku. Zaraz wezmę się za obiad.