Oficjalnie mogę już wkroczyć na ten wątek,hi,hi
Właśnie nie dawno tyle co wyszli ostatni goście jestem tak padnięta ze ledwo piszę Więc tak w skrucie napiszę,że imprezka sie udała(widać po żarciu) Nie no spoko,tylko solenizant pozegnał sie z gośćmi o 19,zaniemógł już był tak zmęczony a do tego jeszcze męczył go ten katarek,bohe tak smutny był czasami A chwycił......jako pierwsze---kieliszek,a później różaniec żeby było śmieszniej to Maks chwycił to samo na swoj roczek
Przaszam,ze więcej nie napiszę ale męzuś zmywa,to idę mu pomuc i będziemy nynać!
Do jutyrka!Aaa i dziękuję wam kochane za wspaniałe życzonka jesteście boskie