ejustysia, rozumiem cie doskonale, ja tez po nocy zamiast tryskac energia to ledwo z lozka wstaje, niedosc ze zasypiam kolo 1 w nocy to wstaje o 7 albo i 6 rano , no i w nocy srednio co godzine sisiu
oj szybko to my w nocy sie nie wyspimy
niestety, a mój mąż mnie pociesza - urodzisz to sie wyśpisz, no mój ty Boże, niczego bardziej pocieszającego wymyśleć nie mógł. Ja co prawda szybko zasypiam bo 22-23 maksymalnie, ale wstaje na siusiu co chwila ( ale dziś tylko raz ) no i wstaje też 6-7 a potem chodze jak po tygodniowej balandze :)oj szybko to my w nocy sie nie wyspimy
wiesz , ja to bym sie nie zdziwiła, miałam spakowaną taką dużą koszulke do torby do porodu, patrze a on ją wyciągnąl sobie do spania, dziś chciał mi z torby ręcznik wyciągnąć ja sie go pytam, co ja mam zrobić jak w nocy zaczne rodzic a w torbie ani koszulki ani ręcznika, a ten mi mówi, że mi wtedy wypierze no te chłopy to niepoważne sąalbo jak będzie cię wiózł do szpitala to zaproponuje żebyście skoczyli jeszcze po te wanienkę
no nieźlewiesz , ja to bym sie nie zdziwiła, miałam spakowaną taką dużą koszulke do torby do porodu, patrze a on ją wyciągnąl sobie do spania, dziś chciał mi z torby ręcznik wyciągnąć ja sie go pytam, co ja mam zrobić jak w nocy zaczne rodzic a w torbie ani koszulki ani ręcznika, a ten mi mówi, że mi wtedy wypierze no te chłopy to niepoważne są
zazdroszcze, mój to w ciąży taki jakiś rozkojażony chodzi i wogóle pomysły ma jak z kosmosu. I tylko sie pyta : a po co to, a po co tamto, dzięki Bogu, że ja do pracy nie wracam, jeśli już to do klubu na 3 godzinki bo jakbym go zostawiła samego z niuńkiem to nie wiem co by sie nawyrabiało. Ostatnio z nim to jak z dzieckiemmój na szczęście nie ma takich pomysłów
Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”
Użytkownicy przeglądający to forum: Amazon [Bot] i 1 gość