ja jeśli bym mogła cofneła bym czas do dnia ślubu i gdybym miała ten rozumek i te doświadczenia co dziś , pokierowała bym swoim życiem troszkę inaczej i wydaje mi się , ale tylko wydaje, że mogłabym być szczęśliwsza i wiele gorzkich dni by mnie omineło , ale z drugiej strony jak bym wiedział wtedy co to wiem teraz , napewno wiele rzeczy zrobiłbym inaczej doroślej , ale czy to dało by mi tyle radości i beztroski ?????.......chyba nie dlatego karzdy musi uczyć się na własnych błębach i nie może sięcofać i wybierać z życia tylko dobrych chwil....................zresztą byłoby nudno