Marta przed 24 wczoraj pojechała do szpitala miała skórcze po 3 ją połozyli na porodówke , zatem poród był jak na pierwiaste nawet szybki i nie było wcale tak zle ,nawet znośnie.
Maja strasznie mocno ciągnie cyca, że tak strasznie mnie poraniła że też miałam łzy w oczach jak ją karmiłam W nocy płakała i dziś do południa też bo chciała jeść, mnie bolało strasznie, mało ściągała a jak tylko oderwałam ją od piersi to się denerwowała i zaczynała płakać. Po południu zmieniłam taktykę - pokarm ściągam laktatorem (choć też boli póki sie nie wygoją rany), piersi smaruje w między czasie Bepantenem. Maja się teraz najada, choć jak na razie jest tego zaledwie 50ml co jakieś 4 godziny. Jak w międzyczasie płacze a ja jeszcze nie mam pokarmu żeby ściągnąć to daje je wode dzięki czemu już nie boli ją tak brzuszek (wcześniej ją troszke bolał jak cały czas trawił i sie spinała). Przespała dzis całe popołudnie, na kąpiel trzeba ją było budzić, je i przewijana jest na śpiąco Mam nadzieję że jutro lub pojutrze będe już miała więcej pokarmu
za gratulacje
cyn.inspiration, co u Ciebie? Jak się czujesz? Mam nadzieję że już masz malutką przy sobie