nie bałdzo, oj nie bałdzo

(znasz ten kawal?

)
tu raczej wszystko jest wypalone sloncem.. a jezeli juz sie trafi las, to iglasty, poza tym te zielone obszary czesto sa teranami prywatnymi.. ktos sobie postawi brame z lancuchami i koniec, nie ma wjazdu

nie ma tu takich lasow, jak w Polsce.. a szkoda.
no i w sumie siedziala trzymajac sie za parasolke...
heh, umial wciagac papke z lyzeczki, tak

w ogole, te papki sloiczkowe wygladaja, jakby to ktos zjadl, puscil belta i wpakowal do sloika..

sorry za porownanie, ale dla mnie tak to wyglada
juz Mu zapowiedzialam, ze jak wroci, to caly sie oddaje Su, a ja obcinam sobie wlosy, robie manicure na jutro do pracy i leniuchuje...

no i prawidlowo.. niech spedzi troche czasu ze swoja pociecha
[ Dodano: 2009-04-05, 17:24 ]
napisze Ci ten kawal, bo pewnie nie znasz, a ja za chwile bede sie zmywac, bo chcemy ogladac z A. nasz ulubiony program pt. Come Dine With Me (idea jest taka, ze 4 nieznajomych przez 4 kolejne wieczory przyrzadza kolacje dla siebie i pozostalych, zaprasza do swojego domu, gotuje wlasne menu - 3 daniowe, a pozniej pozostali wystawiaja mu ocene od 1 do 10

zwyciezca dostaje 1000 funtow... smieszny jest ten program, bo ci ludzie to czesto ewenementy, taki zupelnie przecistawne osobowosci... i smieszne rzeczy sie dzieja

)
OK, teraz kawal:
Hrabia postanowil spedzic mily weekend w hotelu, przyjechal, spedzil dwie noce i w poniedzialek rano schodzi do recepcji i mowi do recepcjonisty:
"Zasłałem łozko"... na to recepcjonista tak patrzy na niego i mowi: "To bardzo dobrze"
a Hrabia: "Nie bałdzo, oj nie bałdzo...."
