Hej.
U nas nocka spokojna, jak zwykle jedna podudka... tym razem o 3.30.
U nas pogoda nawet ladna byla, teraz sie psuje, my bylismy dzisiaj u pediatry i niestety Pawelek ma chyba wrodzona wiatkosc krtani, czasami tak dziwnie oddycha albo grucha, ale zeby to potwierdzic musze z nim jechac jutro do szpitala na badanie.
To nie jest grozne i z tego dziecko perdzej czy pozniej wyrosnie.
Madziu, cale szczescie ze Martynce nic sie nie stalo!!!! Trzeba uwazac.
Marcia, fajnie ze zajrzalas!!! To super, ze niedlguo Twoj Mezus przyjedzie!!! Pewnie synka nie pozna....
Fajne fotki!
Ja robie mleczko z wody z kranu i nie mam zadnych problemow.
Moj Pawelek tez uz zaczyna "gadac" ostro. Wydaje mi sie ze mnie juz rozpoznaje i jest taki swiadomy jak z nim "rozmawiam"....
Buziaczki!