ESKA oj widzisz każdy ma swoje problemy i wcale nie rozgraniczam , który największy, bo każdy to osobista tragedia

ja trzymam wielgachne kciuki za to, żeby coś Wam się udało załatwić
EVE biedulko, ja tą Twoją siostrę to bym

żeby oprzytomniała

i moim zdaniem też jedźcie

a jej miny miej w nosie

kiedyś karta się obróci i Ty bedziesz sobie miny stroić...
ale mi glupio
co się sobie dziwisz...Ty jak Matka Teresa chcesz każdemu pomóc, to i się nie dziwię, że czasem coś Ci się pomiesza
eSKa napisał/a:
A jak z Julcią? Będziesz mogla ją tam wywieźć? Co na to eks??
Tez sie zastanawialam.....

no On jeszcze nie wie...ale na pewno nic nie zrobi, bo w listopadzie go zblefowałam , że chcem wyjechać, tylko wtedy to był blef

, no i powiedziałam mu, że dzieci chce zostawić z W. mamą, której on nie zna, a on co?....dobra jedź...gdzie on tu przyjedzie do pracy

a później to ktoś kiedyś powiedział mi dobrą radę co powinnam a co mam zrobić

, ale to napiszę kiedyś, bo po co fakty wyprzedzać...
A my szczepionko jutro

trzymam kcikuki za Zuzię i fotka superaśna
kiedy temu mojemu biedulkowi ten ząb nieszczęsny wyjdzie....dziąsło ma już na pół buzi i nic nie widać go....
[ Dodano: 2008-04-03, 08:16 ]
no i pierwsza się witam
zasnęłam koło 2 a wstałam przed 7, Daruś budzi się chyba przede wszystkim przez tego zębolka, oby szybko wyszedł
zobaczymy jaka pogoda będzie, teraz mgła, że jak wiozłam Julcię do przedszkola to widać było na 10 m...

a jeszcze rano walczyłam z autem, bo nie chciał coś odpalić....hmmmm