hej dziewczynki. Bardzo rzadko ostatnio zaglądam, bo nie jestem w stanie. Raz, że jestem wykończona to jeszcze słabo mi jest potwornie. Już 4 razy zasłabłam, a wczoraj nawet się hiperwentylowałam - tak zupełnie bez powodu. Przyjechało pogotowie i mieli do mnie pretensje! Że się hiperwenttyluje, bo nerwowa jestem! A ja leżała tylko i nie miałam sily wstać, bo mi tak słabo było i nagle mnie naszło. Dzisiaj nie poszłam do pracy. Idę zaraz do lekarza. No i wymiotuję znów potwornie. Schudlam kolejne 3 kg
niby fajnie, bo przy tuszy jestem ale tak 3 kg tygodniowo to boje się, ze dzidzia niedożywiona będzie albo coś jeszczee gorszego. W przyszłym tygodniu musze iśc na usg, już się mocno denerwuję, że cos może być nie tak przez to, ze tak bardzo źle się czuję. Bo przeciez to nie jest moja pierwsza ciąża, a przedtem czułam się o niebo lepiej.
Sto lat dla Lenki i Dominisi.
Basiu a co na tą sytuację Twój mąz i jego kolega?? Nie martw się, niedługo pojedziesz do mamy, to sobie odpoczniesz! Ja bym Ci radziła już pojechac i zostać tam dłużej! Dla dobra wszystkich.