Przedewszystkim IVI wielkie gratulacje, pierwsza majowkowa dziewczynka opuściła brzuszek mamusi Cudnie
Justysia napewno operacja się powiedzie i wszystko będzie w porządku. Nie moge napisać Ci żebyś się nie martwiła kochana, chociaż bardzo bym chciała - z jednego powodu - otóż która z nas nieprzezywałaby tej sytuacji tak jak TY. Myślę że niema takiej dziewczyny. Ale proszę Cię główka do góry, innej opcji nie ma- będzie dobrze
Musisz być silna dla Wiktorka.Ja moje drogie jak wiecie byłam u ginekologa. Wybadał mnie, jak zawsze zrobił USG pokazał maleństwo i powiedział, że wszystko jest w jak najlepszym porządku Mówi do mnie tak "No Pani Irenko zbliża się godzina zero, juz tylko miesiąc został" a ja mu mówię Panie doktorze nie miesiąc tylko 27 dni
i zaczęliśmy się śmiać z tego że ja tak skrupulatnie każdy dzień liczę. Sam wydawał się być zaskoczony że to już niedługo 
Mówię Wam trafiłam na wspaniałego lekarza, świetny specjalista, wspaniały człowiek z poczuciem humoru. Pacjentki które zostały juz mamusiami chwalą go bardzo za opiekuńczość, za troskliwość za uśmiech na jego twarzy podczas pobytu w szpitalu. Chciałabym bardzo trafić na jego dyżur czułabym się pewnie i bezpiecznie. Mam się zgłosić za dwa tygodnie mówi "Pani Irenko musimy się teraz częściej kontrolować". Także jestem bardzo szczęśliwa, że wszystko jest OK.
:ico_prezent: :ico_prezent: :ico_buziaczki_big: :ico_prezent: :ico_prezent: 
.W nocy dopadły mnie skurcze ale jak zawsze rozeszły się i do rana spokój. Teraz też nic sie nie dzieje a maluch rozrabia.Mała przylepa sie z niego zrobiła.Jak mąż tylko dotknie brzuszka albo się przytuli maluszek zaraz pojawia się w miejscu gdzie jest tata.Dzisiaj jak spaliśmy mąż miał rękę obok brzuszka bo tak mu było wygodnie więc maluszek też całym ciałkiem obok taty.Hmmm czyżbym nosiła córeczkę tatusia?Jutro na 15.25 mam usg