Hej!
Mam nadzieję, że mnie jeszcze pamiętacie?
długo się nie odzywałam, wiem, ale jak pisałam ostatnim razem przekroczyłam limit transferu i musiałam męzowi do pracy zostawić, potem nie miałam netu bo mąż oddał modem bo ktoś inny go potrzebował i ciagle coś. a przede wszystkim brak czasu :-( ostatnie tygodnie ciągle spędzałam z Olą u lekarzy, a to neurolog, a to usg, a to konsultacja u innego neurologa, gastrolog i wogóle zamieszanie. Malutka cały czas ulewa bo ma refluks no i niestety musimy czekać aż poprostu wyrośnie z tego. Daję jej zagęszczacz nutriton ale nie bardzo chce go jeść
powoli przybiera na wadze, pani dr nawet anemię podejrzewała ale na szczęście morfologia wyszła dobrze. No i na diecie jestem bo ma skazę białkową. Dwa razy w tygodniu chodzimy na rehabilitację w związku ze wzmożonym napięciem oraz raz w tygodniu prywatnie. Mała płacze bo to są ćwiczenia rozciągające i boli ją ale to dla jej dobra.
Muszę Wam powiedzieć, że od kiedy Ola skończyła 3 m-ce to zupełnie inne dziecko!! przestała płakać, kolki minęły i jest super!! jak leży to sama się sobą zajmuje, śmieje się, gaworzy, na spacerach jak nie śpi to leży grzecznie i obserwuje a jeszcze nie dawno było to nie do pomyślenia! nie poznaję jej
a najważniejsze jest to, że nauczyła się sama zasypiać!!! po kąpieli i karmieniu odkładamy ją do łóżeczka a ona zaczyna ssać paluszki i tak zasypia. wczesniej było 2 godz lulania, 10 min spania. a od kilku dni maluszek sam zasypia. oczywiście troszkę pokwili za każdym razem ale już nie ma takiej walki ze snem jak była jeszcze do niedawna.
To tyle z dobrych i mniej dobrych wieści. Postaram się zaglądać częściej o ile znów modemu nie będziemy musieli oddać a niestety u mamy nie mam internetu więc jestem skazana na służbowy męża.
Pozdrawiam,
Ania