17 lip 2010, 19:25
Tatuś tłumaczy synkowi zasady urozmaiconego pożycia seksualnego.
Gestykuluje, miota się po podłodze, wygina niewidzialną partnerkę na
wszystkie strony, obrazowo ze szczegółami przedstawia każdą możliwą i
niemożliwą pozycję. Synek tymczasem siedzi skulony na fotelu, czerwony
jak burak, uszy mu płoną, rumieńce wypełzły na buzię, głowę coraz
bardziej wtula w ramiona, jeszcze trochę i zemdleje. W końcu udaje mu
się
przerwać oszalałemu rodzicowi i mówi:
-Ale tatusiu, przestań już proszę! Mówiłem ci, że mam jutro w szkole
historię, wiesz wojny, zabory i takie tam, a ty miałeś mi tylko
wytłumaczyć, co to jest najeźdźca!
Pogrzeb - wdowa chowa swego męża. Grabarz pyta:
- Ile lat miał mąż?
- 98.
- A pani ile ma?
- 97.
- To opłaca się pani wracać do domu?
Noc poślubna:
- Kochanie dużo było ich przede mną?
Mija godzina, ona milczy
- Kochanie gniewasz się na mnie?
- Cicho liczę...
- Na ślubie wczoraj byłem.
- No i co, jak było?.
- Normalnie. O, taką obrączkę dostałem.
Dwóch dziadków siedzi na ławeczce pod domem spokojnej starości. Patrzą
melancholijnie przed siebie, nagle jeden mówi:
Kaziu, mam już 85 lat. Jak bym się nie ruszył, wszystko mnie boli i ten
reumatyzm! Jesteś moim rówieśnikiem, powiedz, jak ty się czujesz?
- Jak nowo narodzony!
- Jak nowo narodzony?
- Tak. Nie mam włosów, nie mam zębów i chyba przed sekundą zlałem się W
gacie.....
Dokładnie w tym samym czasie jest dwóch facetow po przeciwnych stronach
Kuli ziemskiej:
- jeden idzie po linie rozwieszonej między dwoma drapaczami chmur
- drugiemu 85-letnia kobieta robi loda
Myślą dokładnie o tym samym. W głowie mają jedną i taką samą myśl...
Jaką?
- Nie patrz w dół!
- Panie doktorze, mój rozrusznik serca ma chyba defekt!
- Po czym pan tak sądzi?
- Jak kaszlnę to mi się brama od garażu otwiera.
Do lejącego pod drzewem pijaka podchodzi policjant i mówi:
- No i co obywatelu, wolno tu lać!?
- A lej pan.
Pacjent leżący w szpitalu zwraca się do lekarza:
- Panie doktorze, dlaczego lekarstwa muszę popijać taką wstretną
herbatą?
- Siostro!!! Proszę zabrać kaczkę ze stolika!!!
- Czy to jest restauracja dla piegowatych? - pyta kelnera zdziwiony
klient. -O Boże, kot kierownika znowu narobił w wentylator...
Przychodzi blondynka - nastolatka do mamy i mówi:
- Mamo, czy to prawda, że dzieci rodząc się wychodzą z tego samego
miejsca W które chłopcy wkładają ich członki? Matka zadowolona, że nie
musi poruszać
tego tematu sama mówi:
- Tak córeczko, tak.
Na to blondynka:
- A czy przy porodzie nie powybija mi zębów?
Grupa emerytów wybrała się do ZOO, nagle z klatki uwolnił się lew i
zaczyna
ich gonić. Ci najzdrowsi biegną z przodu a z tyłu kulawy. Jeden z
czołówki
krzyczy:
-kulawego, kulawego żryj kulawego.
a na to kulawy:
-co kulawego?co kulawego? niech żre kogo chce!!!
Przyszedł Jasio ze szkoły i mówi do taty:
- Dostałem piątkę i w mordę!
- Za co dostałeś piątkę?
- Bo pani zapytała mnie ile jest 7x6, a ja powiedziałem, że to jest 42!
- A za co w mordę?!
- Bo pani zapytała mnie ile jest 6x7.
Tu ojciec zdziwiony:
- Przecież to jeden ch...!
- No, też tak powiedziałem!
Oddział terenowy Centralnego Biura Śledczego w Nowym Targu, dzwoni
telefon.
-- Słucham?
-- Dobry... Kciołek podać, że Jontek Pipciuś Przepustnica chowie w stogu
drzewa maryhuane.
-- Dziękujemy za doniesienie, zajmiemy się tym.
Następnego dnia zjawili się na podwórku u Przepustnicy rządni sensacji
agenci CBŚ, rozwalali drzewo rąbiąc każdy kawałek na dwie części, ale
narkotyków nie znaleźli. Na koniec wydukali do przyglądającego się ze
zdziwieniem Przepustnicy "Przepraszamy" i odjechali. Zdziwiony
Przepustnica słyszy w domu dzwoniący telefon, idzie odebrać:
-- Słucham?
-- Ceś Jontek... Stasek godo. Byli u ciebie z cebesiu?
-- Byli, tela co pojechali.
-- A drzewa ci narąbali?
-- Ano narąbali.
-- Syćkiego nojlepsego z okazji urodzin, hej!
Przychodzi baba do lekarza cała w muchach.
Lekarz ją pyta:Po co pani przyszła?
- Zostałam zmuszona.
Żona przed wyjazdem na wczasy przypomina mężowi:
- A nie zapomnij dawać wody papużkom!
- Nie bój się- zapewnia ją mąż- juz ja wiem, co to pragnienie
Mówi zięć do teściowej:
- Gdzie mama jedzie?
- Na cmentarz.
- A kto rower przyprowadzi ?
Kowalski poszedł z żoną na imprezę, a tam okazało się że jest to seks
grupowy. Zgasło światło .... mija 10 ... 15 ... 20 minut. W końcu
Kowalski zapala światło i mówi:
- Stop, nonono, stop! Trzeba ustalić jakieś zasady, trzeci raz pod rząd
Robię loda!!!
Żona do męża:
-Wychodzę do znajomej na pięć minut.
-Jak byś mógł, to przemieszaj bigos co pół godziny
Wraca facet do domu i od progu krzyczy:
- Jessss wygralem w lotto, jest udalo sie SZESC, SZOSTKAAA!
wydziera sie zadowolony z siebie. Patrzy, a tu zona siedzi smutna
i placze. -Co sie stalo - pyta.
Na to zona:
- Mama mi dzis umarla.
Facet wrzeszczy: Yessssssssssss K........ KUMULACJA !
Imprezka towarzyska, na niej "dusza towarzystwa" jego mać: wszędzie był, wszystko widział, na jaki temat znudzeni słuchacze by nie próbowali rozmowy zmienić, w tym temacie okazywał się ekspertem i dalej brylował. I był też inny facet: nic się nie mówiący, tylko sączący spokojnie piwko. Przy którymś kolejnym piwie rozmowa zeszła na sztuki walki. Dusza oczywiście natychmiast okazał się posiadaczem czarnego pasa i korespondencyjnym słuchaczem Shaolinu. Wtedy tamten milczący facet nie wytrzymał i włączył się do rozmowy mówiąc, że on też trenuje. Tamten cały zainteresowany pyta o szczegóły. Facet na to, że od 15 lat trenuje.
Dusza pyta ucieszony, że bratnią duszę znalazł.
- Ale co?
- Na razie sam okrzyk.
- Jaki okrzyk?
- Spieeerrrdalaaaj!!!
-=-=-=-
Dlaczego wegetarianki nie krzyczą podczas orgazmu?
Bo nie chcą przyznać, że kawałek mięsa może im sprawić taką przyjemność.
-
=-=-=-
Państwowy Szpital Kliniczny Nr. 4 w Lublinie. W izolatce rozlega się dzwonek telefonu komórkowego. Mężczyzna podnosi się z łóżka i sięga do szafki.
- Czy pan Kowalski ? - rozlega się głos w słuchawce
- Tak.
- Mówi ordynator oddziału zakaźnego prof. Kwiatkowski. Drogi panie mam już wyniki pańskich badań. Jest pan chory na błonicę, boreliozę, brucelozę, cholerę, dur brzuszny, dżumę, czerwonkę bakteryjną, gruźlicę, kampylobakteriozę, kiłę, krwotoczne zapalenie jelit, ospę wietrzną, chlamydiozę, krztusiec, promienicę, pryszczycę, nosaciznę, odrę, tularemię, rzeżączkę, wąglik, włośnicę, wszawicę, wściekliznę i AIDS.
- O Boże - krzyczy pacjent - ale chyba będziecie mnie leczyć ?
- Aaa ? Tak, tak, oczywiście, będziemy. Już nawet wyznaczyliśmy panu specjalną dietę naleśnikową.
- A ta dieta mi pomoże ?
- Pomoże albo nie. Skąd nonono mam wiedzieć ? - odpowiada zły jak diabli profesor - Ale naleśniki to jedyna potrawa, która zmieści się w szparę pod drzwiami.
-
=-=-=-
Rozmawiają dwie przyjaciółki:
- Wiesz, wyszłam za mąż i wcale nie żałuję tego kroku.
- Ja też nie żałuję kroku, a za mąż jakoś wyjść nie mogę.
Pewnego dnia zabralem ze soba mojego dziadka do sklepu w Centrum miasta
aby kupic mu nowa pare butów. Zatrzymalismy sie aby kupic sobie cos
szybkiego do przekaszenia. Kiedy podchodzilem do stolika gdzie siedzial
dziadek, zauwazylem jak przyglada sie on nastolatkowi z nastroszonymi
róznokolorowymi wlosami.
Mój dziadek przygladal mu sie uwaznie az w koncu mlody chlopak bardzo
wulgarnie odezwal sie do dziadka:
- Co nonono stary dziadu, nigdy w zyciu nie zrobiles nic zwariowanego?
Znajac mojego dziadka szybko polknalem kawalek pizzy który mialem w
ustach aby nie zakrztusic sie podczas jego odpowiedzi. Nie zawiodlem sie.
Bardzo spokojnie i bez zmruzenia oka odpowiedzial:
- Tak.... Raz sie tak najebalem, ze wyruchalem pawia, i wlasnie sie
zastanawiam czy nie jestes przypadkiem moim synem......
Dziennikarz do głównego zwycięzcy na loterii:
- Co pan zrobi z taką ilością pieniędzy?
- Wie, pan. Z pewnością część przeznaczę na jedzenie, picie, wódę,
narkotyki, piękne kobiety i luksusowe apartamenty.
- A co z resztą pieniędzy?
- A resztę po prostu roztrwonię.
Szpital psychiatryczny. Ordynator oprowadza młodego psychiatrę po
oddziale:
- Tutaj jest sala Napoleonów, a tutaj - mechaników samochodowych...
- A gdzie oni są? Nikogo nie widzę.
- Leżą pod łóżkami i naprawiają...
Na egzamin wchodzi brzydka kobieta.
Profesor patrzy na nią z obrzydzeniem i mówi:
- Proszę stanąć za szafą, żebym mógł panią obiektywnie ocenić.
Wyjezdza latem chlop na pole kombajnem. Nagle wali sie w czolo i mowi:
- o kur** zapomnialem zasiac.
Jedzie dwóch pedalów samochodem, nagle buch - wpada na nich z tylu
samochód. Kierowca wychodzi, przeprasza bardzo i gesto sie tlumaczy, ze
nie zauwazyl. Jeden pedal mówi do drugiego:
- Gieniu, dzwon na policje!
Facet krzyczy:
- Panowie, poczekajcie.
Poszukal w kieszeniach, wygrzebal 50zl, daje im, ale dalej jeden mówi do
drugiego:
- Gieniu, dzwon na policje!
No to znowu facet grzebie w kieszeniach, znalazl w sumie 200zl ale dalej
slyszy:
- Gieniu, dzwon na policje!
Facet zdesperowany znalazl jeszcze w swoim samochodzie w sumie 300zl,
ale caly czas:
- Gieniu, dzwon na policje!
Facet sie wkurzyl, schowal pieniadze i krzyczy:
- Dobra, a <tutaj bylo przeklenstwo> wam w nonono!
A pedal:
- Gieniu, czekaj, pan chce sie dogadac!
Spotyka sie dwóch dresiarzy.
- Stary bylem wczoraj na dyskotece, wiesz dresik adidasa, buciki, nowa
fryzurka. Wyrwalem zajebista laske i umówila sie ze mna na nastepne
spotkanie. Drugi na to:
- To nic. Stary, ja wpadam na imprezke w moim nowym dresiku, lancuszek
na lapie, zel na wlosach. Wyrwalem laske, która zaproponowala mi
romantyczny spacer po plazy. Nagle zaczela sie rozbierac i mówi:
- "Rob co potrafisz najlepiej."
- I co? Bzyknales ja?
- Eeeee. Jebnalem jej z glówki.
Idzie sobie student, spotyka go drugi
- Gdzie idziesz?
- Na wódkę
- Ty to potrafisz człowieka namówić
Przychodzi garbata baba do lekarza, a lekarz sie pyta:
- Co sie pani tak skrada ??
Dlaczego mężczyźni nie powinni redagować kącika porad ???
Drogi Jacku,
mam nadzieję że będziesz mi w stanie pomóc. Pewnego dnia wybrałam się
do pracy, zostawiając mojego męża w domu oglądającego telewizję. W
drodze do pracy zgasł mi silnik i samochód został unieruchomiony jakieś dwa
kilometry od domu - musiałam wrócić się aby poprosić męża o pomoc. Kiedy
dotarłam do domu nie mogłam uwierzyć w to co zobaczyłam. Był w
łóżku z córką naszego sąsiada! Mam 32 lata, mój mąż 34, a córka sąsiada
ma 19. Pobraliśmy się 10 lat temu. Mąż przyznał mi się, że romansuje przez
ostatnie pół roku. Mąż nie zamierza iść do poradni małżeńskiej.
Jestem kompletnym wrakiem człowieka. Potrzebuję pilnej porady.
Możesz mi pomóc?
Magda.
Odpowiedź:
Droga Magdo,
zgaśnięcie silnika po krótkiej jeździe może być spowodowane przez
wiele czynników. Najpierw sprawdź czy nie jest zapchany przewód
paliwowy. Jeśli jest czysty, sprawdź wszystkie przewody i rury
doprowadzające
powietrze do silnika. Sprawdź też przewody uziemiające. Jeśli to nie
rozwiąże
twojego problemu to należy sprawdzić czy pompa paliwowa nie jest uszkodzona
i
czy dostarcza prawidłową ilość paliwa do wtryskiwaczy.
Mam nadzieję, że byłem pomocny.
Jacek.