Yoanna ja tez na poczatu karuzeli nie włanczałam, bo wydawało mi sie ze maly bardziej sie rozbudza jak na nia patrzy, ale potem tak kilka razy zrobiłam i zauwazyłam ze zasypia przy niej, wiec teraz mu ja nakrecam
Zreszta ja to jak bylam mała spałam przy odkurzaczu, do tej pory szum mi nie przeszkadza w spaniu, a wrecz odwrotnie
dziewczyny mam pytanie-czy wy wierzycie w zauroczenie????
znam taki przesad i przyznam sie szczerze ze tez cos takiego podobnego nas spotkało.
Kiedys jak Filipek miał 2 miesiace bylismy u mojej babci na urodzinach i było super, dopuki wszyscy goscie nie przyszil. Jak zjawiły sie takie dwie pary, moje kuzynostwo z mezami i zonami to mały zaczał tak płakac, zanoscic sie i rozne rzeczy
nigdy go nie widziałam w takim stanie, wiec nie dało sie go uspokoic, musielismy opusc ic impreze. Jak tylko przkroczylismy prog domu to Filip sie uspokoił, wiec na chwile postalismy z nim na dworze, a potem sobie mysle, ze jak juz jest cicho to mozemy tam worcic.
No nic gdy znowu weszlismy to było to samo, ryk jakich mało
Ostatecznie wrocilismy do domku i był juz spokojny.
Potem przyszla tesciowa i opowiadalismy jej to, wiec ona nam podpowiedziała czy ktos go nie zauroczył, ja tak jakos nie dowierzalam zabardzo, ale jak sobie pomyslałam ze te dwie pary co tam potem przyszły to osoby ktore od dawna staraja sie o dzieci i juz dobre kilka lat ich nie maja, to sobie pomyslałam ze moze z zawisci, albo nawet czasami takie osoby nie wiedza ze moga kogos zauroczyc i robia to nieswiadomie
Od tego czasu jak ide do kogos kogo Filip jeszcze nie widział to pod ubranko zakładam mu taka czerwona wstazeczke, moze przesadzam, ale wole dmuchac na zimne.
Tak samo nie cierpie jak jade z wozkim po wsi, a jakies baby mi tam zagladaja i podziwiaja ciagle sie boje ze mi go zaurocza
Takie jakies to w sumie dziwne wszystko