czesc
wczoraj tylko rano bylam potem pojechalam do sis i tam przelezalam caly dzien bo brzusio mialam nabrzmialy wieczorkiem przyjechal moj K pomogl skladac meble nowe mojemu tacie potem pojechalismy wrescie do domku i poklocilismy sie
wlasciwie o bzdure bo pretensje mial ze nie wzielam nic cieplejszego na siebie i zachorujeale mi chodzi o to ze wrzeszczal jak nigdy przedtem-a ja mam zle doswiadczenia co do krzykow jestem przewrazliwiona gdy ktos podnosi na mnie glos odbieram to jak mega atak gorszy nawet nizeli mialby mnie uderzyc choc na to nigdy bym nie pozwolila w tym zwiazku niestety tylko w tym
obudzily sie we mnie wspomnienia te najgorsze z poprzedniego zwiazku czarne mysli od razu opetaly moja glowe a ja bylam zla na niego jak jeszcze nigdy
w zlosci zapytal jeszcze jak ja chce z nim mieszkac skoro nie chce go sluchac a ja odpowiedzialam ze nie chce z nim mkeszkac i juz wiec on wyszedl i nie gadalismy jeszcze
i tak budzilam sie co godzine patrzalam na telefon czy napisal dzwonil ,po raz pierwszy rozstalismy sie w ten sposob po raz pierwszy tak sie poklocilismy -mi zlosc juz przeszla teraz czuje pustke i smutek i jak na zlosc jeszcze Michalek od wczoraj sie nie odzywa nie kopie nie wierci sie ah
