Awatar użytkownika
shoo
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2650
Rejestracja: 20 maja 2008, 17:56

21 maja 2009, 13:52

yoanna, hej :-)
Achh wszystkiego najlepszego Shoo :)
dzieki :ico_sorki: :-)

ciekawe to, co wkleilas o nocniku, ja tez poki co nie bede sie tym zajmowac, bo jak niby mam wytlumaczyc malemu, ze ma tam robic siusiu... skoro on sika wszedzie i bez zastanowienia (np. na mnie :/), tylko bym nerwy na to stracila, a i tak pewnie nic bysmy nie osiagneli :-)
a w ogole, jak sie uczy chlopcow korzystac z nocnika, to tez sie ich najpierw sadza na nim? chyba tak.. chyba nie od razu na stojaco, nie? :ico_noniewiem: :ico_noniewiem:

aa zrobilam sobie tego grzybka na lunch :-D znalazlam troche dzemu truskawkowego i mialam polewe :-) bardzo dobre bylo musze przyznac :-) dzieki za przepis Gie :ico_sorki: :-D

no i zupki tez brzmia fajnie, na pewno wyprobujemy :-)

Awatar użytkownika
Iwona H
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2226
Rejestracja: 07 mar 2007, 21:31

21 maja 2009, 13:54

Dopiero bowiem między 18 a 24 miesiącem zycia maluch zaczyna panować nad zwieraczami, tzn. potrafi zaciskać mięśnie wokół cewki moczowej, aby jednak umiał te zdolność wykorzystać musi nauczyć sie korzystać z nich "na żądanie"
Patryk miesiąc przed drugimi urodzinami zaczął wołać.
A ostatnio byłam w przedszkolu po córkę siostry i byłam świadkiem jak 4-latek zesikał się w majtki, pani przedszkolanka przebierała go, widziałam też jak miała w reklamówce pampersa. :ico_szoking: Chyba jak kładą dzieci do spania to pewnie jeszcze zakładają :ico_noniewiem:

Awatar użytkownika
shoo
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2650
Rejestracja: 20 maja 2008, 17:56

21 maja 2009, 13:54

shoo, to do roboty - pogadaj z A. może da się namówić na jeszcze jedno
juz jest taka cicha zgoda miedzy nami, ze o drugim pomyslimy, jak Jasper zacznie chodzic i zrobi sie troszke bardziej samodzielny (jak skonczy tak z 2 latka moze) ;-)

Awatar użytkownika
Iwona H
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2226
Rejestracja: 07 mar 2007, 21:31

21 maja 2009, 13:55

a w ogole, jak sie uczy chlopcow korzystac z nocnika, to tez sie ich najpierw sadza na nim?
my tak zaczęliśmy, później z biegiem czasu tata wytłumaczył,że chłopcy robią siku na stojąco.

[ Dodano: 2009-05-21, 13:56 ]
juz jest taka cicha zgoda miedzy nami, ze o drugim pomyslimy, jak Jasper zacznie chodzic i zrobi sie troszke bardziej samodzielny (jak skonczy tak z 2 latka moze) ;-)
super :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: Jaspi będzie miał rodzeństwo. Powiem Ci,że taka różnica jest najlepsza.

Awatar użytkownika
shoo
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2650
Rejestracja: 20 maja 2008, 17:56

21 maja 2009, 14:11

a w ogole, jak sie uczy chlopcow korzystac z nocnika, to tez sie ich najpierw sadza na nim?
my tak zaczęliśmy, później z biegiem czasu tata wytłumaczył,że chłopcy robią siku na stojąco.
no wlasnie, to chyba tata powinien tego uczyc chlopca, bo ja nie jestem ekspertem w tym temacie :-D
super :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: Jaspi będzie miał rodzeństwo. Powiem Ci,że taka różnica jest najlepsza.
to jeszcze nic przesadzonego, ale gdzies tam takie wzmianki byly... moze do tego czasu uda nam sie kupic dom i wtedy to byloby idealnie... :-)

[ Dodano: 2009-05-21, 14:13 ]
a miedzy mna i bratem jest 1,5 roku roznicy... czyli mama musiala zajsc w ciaze, jak ja mialam 9 miesiecy :-)

[ Dodano: 2009-05-21, 17:14 ]
co tutaj taka cisza? Jasper sie obudzil i szaleje mi pod nogami, ja (jak spal) posprzatalam i pokroilam wszystko, co potrzebne na kolacje :-) dzisiaj kurczak z baklazanami i pomidorami... kurczak wlasnie marynuje sie w sosie Reggae Reggae -> http://en.wikipedia.org/wiki/File:ReggaeReggaeSauce.jpg

Awatar użytkownika
Gie
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 6179
Rejestracja: 07 mar 2007, 14:52

21 maja 2009, 18:20

wrocilam od mamy...

rezonans wykryl jednak guza wielkosci 3 cm :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek:

mam będzie musiala przejsc operacje... jest podlamana, ja tez... :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek:

Awatar użytkownika
shoo
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2650
Rejestracja: 20 maja 2008, 17:56

21 maja 2009, 18:21

margarita83, przegladalam sobie artykuly na onecie i znalazlam ten:

http://dziecko.onet.pl/24126,6,9,przyzw ... tykul.html

jest o przyzwyczajeniu dziecka do noszenia na rekach... autorka troche zjechala kobiete, ktora tam napisala :ico_noniewiem:

fragmenty, ktore wpadly mi w oko:

Zasady pokazuje się dzieciom poprzez zabawę, łagodnie i konsekwentnie. To od Ciebie, Agnieszko, od swoich rodziców, córeczka powinna się dowiedzieć, że jest dzień, ale jest i noc, że są pory posiłków, spacerów, czas dla mamy i że równie fajnie jest z tatą, babcią, panią Zosią i że każdy wnosi coś innego, byle wszyscy przestrzegali jednej linii postępowania.

Musi wiedzieć, że noc jest do spania, ale skoro karmisz piersią, to ją podajesz tylko by zaspokoić głód, czyli góra 20 minut ssania, delikatne wyjęcie piersi i... sen. Nic więcej! Nie ma kołysania pod sufit, ostrego oświetlenia, zabawiania. Spróbuj szeptem mówić małej, że teraz mamusia i (imię córeczki) śpią (zawsze trzeba mówić do dzieci, co robimy, czego od nich oczekujemy i dlaczego).

Początkowo możesz trzymać ją za rączkę, głaskać, nucić znajomą kołysankę. Potem łóżeczko odsuń. Naucz spać w łóżeczku i w dzień. Kładź, podnoś, nawet 1,5 godziny (naprawdę?), jak się poddasz, przegrasz. Ona niech opada z sił, krzyczy, Ty nie! Ty masz być stoicko spokojna! Zawsze! Czy Ty to zrobisz? Nie musisz robić tego sama, jeśli ma ojca, dziadków... Dziecko musi mieć przewodnika, Agnieszko, jakiś wzorzec, zapewnione poczucie bezpieczeństwa, własny kąt, jakiś rytm dnia i nocy, wyznaczone normy (nie mylić z reżimem). Jeśli tego nie dostanie, będzie o to zabiegać na swój sposób.

Myślę, że twoja mała tego najbardziej potrzebuje. Krzyk, bunt, agresja to wołanie o pomoc. To dla rodziców sygnał, że coś jest nie tak, postawienie sobie pytania, nie kulenia ramion. Niech krzyczy, skoro ma silne płuca, byle by wiedziała, że krzykiem niczego ani teraz ani później nie załatwi, że nie tędy droga

[ Dodano: 2009-05-21, 18:24 ]
wrocilam od mamy...

rezonans wykryl jednak guza wielkosci 3 cm :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek:

mam będzie musiala przejsc operacje... jest podlamana, ja tez... :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek:
jejku, strasznie mi przykro :ico_placzek: :ico_placzek:
wiadomo juz kiedy ta operacja i jakie sa szanse na powrot Twojej mamy do zdrowia? :(

Awatar użytkownika
Gie
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 6179
Rejestracja: 07 mar 2007, 14:52

21 maja 2009, 18:25

a na dodatek mala wypadla Panu z tego drewnianego krzeselka jak mnie nie bylo...

skolocilismy sie jak nie wiem, powiedzialam Mu na koniec "spie**aj glupi ch*ju" :ico_zly: :ico_zly: :ico_zly: :ico_zly: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek:

chyba nic sie malej nie stalo, bo juz znowu sie cieszy i nie wyglada jakby ja cos bolalo, ale nie zmienia to faktu...

tyle razy powtarzalam Panu, zeby na nia uwazal... jak ja dzisiaj przygotowywalam mamie rozne rzeczy, zeby zawiezc do szpitala (chciala kisiel i takie tam), wzielam ze soba mala do kuchni w tym krzeselku, to nic nie moglam zrobic, bo co sekunde chciala wstawac... wiec w koncu wynioslam ja do kojca, ona plakala i sie darla, ale ja musialam zrobic swoje, a wiedzialam, ze w kojcu jest bezpieczna... coz, nieraz trzeba wybrac mniejsze zlo...

[ Dodano: 2009-05-21, 18:26 ]
SHOO - jeszcze nic nie wiadomo, mama bedzie musiala przejsc jeszcze jakies badania, ale lekarz powiedzial jej, ze nie wyjdzie ze szpitala dopoki jej nie zoperuja...

Awatar użytkownika
shoo
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2650
Rejestracja: 20 maja 2008, 17:56

21 maja 2009, 18:36

a na dodatek mala wypadla Panu z tego drewnianego krzeselka jak mnie nie bylo...

skolocilismy sie jak nie wiem, powiedzialam Mu na koniec "spie**aj glupi ch*ju" :ico_zly: :ico_zly: :ico_zly: :ico_zly: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek:
to nie pierwszy raz... juz kiedys chyba cos bylo z mala, przez zaniedbanie Twojego Pana :ico_noniewiem:
ale wiem, ze to jest tak, ze mowisz i mowisz, a to jak grochem o sciane.. na pocieszenie powiem Ci, ze moj A. tez bywa nieostrozny, zawsze zostawia szkanke na podlodze (ja je rano zbieram, zanim jeszcze przyniose Jasperka do pokoju... chociaz raz nie wzielam i on ja przewrocil.. dobrze, ze sie nie zbila)... drzwi otwiera z rozmachem, mimo, ze logiczne jest, ze Jasper moze wlasnie byc z drugiej strony... poki co, nic sie jeszcze nie stalo, ale widzac to, co sie dzieje, to nie jestem dobrej mysli :ico_noniewiem:
chyba nic sie malej nie stalo, bo juz znowu sie cieszy i nie wyglada jakby ja cos bolalo, ale nie zmienia to faktu...
to tyle dobrze :ico_sorki:
wiec w koncu wynioslam ja do kojca, ona plakala i sie darla, ale ja musialam zrobic swoje, a wiedzialam, ze w kojcu jest bezpieczna... coz, nieraz trzeba wybrac mniejsze zlo...
tez tak czasami robie, jak musze np. powiesic pranie, albo cos ugotowac... wsadzam malego do bujaczka, albo lozeczka i tez sie drze... ale wole to, niz jakby mial sie drzec z powodu rozwalonej glowy, albo Bog wie czego...
SHOO - jeszcze nic nie wiadomo, mama bedzie musiala przejsc jeszcze jakies badania, ale lekarz powiedzial jej, ze nie wyjdzie ze szpitala dopoki jej nie zoperuja...
czyli jeszcze troche tam polezy.. dobrze, ze ma taka dobra opieke i ludzi, ktorzy sie o Nia troszcza :ico_sorki:

Awatar użytkownika
yoanna
Forumowy szkolniak!
Forumowy szkolniak!
Posty: 1178
Rejestracja: 14 kwie 2008, 17:07

21 maja 2009, 18:36

Gie no tak 3 cm juz sie leczy operacyjnie - ale nie martw sie!! U mnie podejrzewano guza i dlatego mowili mi ze nie moge miec dzieci. Znalezli nawet zgrubienie co prawda 1,2 mm, mialam sprawdzic czy sie nie powieksza i czy nie bedzie trzeba farmakologicznie albo operacyjnie usunac, bo konsorcjum (?) lekarzy, zebralo sie i nie byli w stanie twierdzic czy to tak uksztaltowana przysadka czy guz, wiec troche sie naczytalam na ten temat.
Guzy nie sa bardzo grozne (niecaly 1% jest) ale tak to usuwasz i jedynym z glownych problemow jest to ze mozna byc bezplodnym pozniej :/ dla mlodej kobiety to naprawde duzy problem, a Twojej mamie usuna, i to pewnie wprowadzajac przez naciecie pod gorna warga rureczke i wszystko bedzie dobrze!!!! Mi jak mowili na enokrynologii o tym to nawet sie zbytnio tym nie przejmowali :/ swoja droga wlasnie chyba sie wreszcie zmobilizuje i jutro zadzwonie umowic sie na tomograf :/
Mam nadzieje, ze u Twojej mamy tak wlasnie bedzie, ze wszystko bedzie w porzadku!!!!
A ja sie pochwale - Nina wypila dzis z kubka 150ml!!!! Najpierw sok jablkowo gruszkowy a pozniej jablkowy :D pije az jej sie uszy trzesa, a koncowym tego efektem byla piekna kupka o idealnej konsystencji!! NARESZCIE! Bo od kilku dni te twarde kupki mnie martwily :(((

A Shoo planujecie zostac na zawsze w Hiszpanii?? Jejj podziwiam Cie w ogole :) nie dosc, ze Twoj A. mowi w innym jezyku :D co dla przecietnego czlowieka wydaje sie niesamowitym :O co prawda moja przyjaciolka byla z walijczykiem, nie znajac dobrze angielskiego, ale jedyne co robili to calowali sie wiec nie byl im potrzebny :P zatem skoro tacy sobie zyja ze soba, to i pewnie Ty nie masz zadnych problemow skoro studiowalas angielski (przeczytalam to na NK :ico_wstydzioch: :ico_wstydzioch: ) ; to jeszcze mieszkasz w Hiszpanii, i tu kolejny jezyk :D masakra!!! To takie niespotykane :)
No i my w sumie tez chcemy miec drugie dziecko jeszcze przed moja 30, ale najpierw musze zaczac normalnie pracowac, obronic magistra, oddac mala do przedszkola (ja bym chciala 3, 4 lata) 2 to za krotko, jakos tak na mysl o tym ze mialabym znowu sie stresowac zdrowkiem mojego malenstwa bedacego w brzuszku troche mi dreszcze po plecach przechodza

[ Dodano: 2009-05-21, 19:41 ]
A to najwazniejszy cytat z fachowego artykulu o guzie przysadki "Po około roku od diagnozy większość chorych jest wyleczonych." :))))

Wróć do „Mam dwa latka, dwa i pół”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości