może cos ją boli??kurde juz kapiel nie pasi
sprawdzałaś temperaturę??
suepr moja nie bardzo chce jesc ..nawet kaszi niewiele dzis zjadłaa zapmnialam wam napisac ze dzisiaj jak dawalam malemu jabluszko to zajadal az mu sie uszy trzesly. juz wie mlody ze buzke trzeba otwieraca jak przestalam mu dawac to wielki placz sie zaczal
![]()
a jak chce ja nakrecic na kamere to wtedy milknie spryciula
tak ma 36,4 brzuszek mieciutki.. wykąpana i dalam mleko bo moze pomyslalam ze glodna ze tak placze mimoo ze o 17 jadla no i pije mleko ale jakos slabo jej to idzie... ja juz nie wiem co robic ... ja wiem ze czasem pieprze gupoyty ale rece opadaja jak dziecko placze prawie caly dzien bez chwili wytchnienia i czasu dla siebiemoże cos ją boli??
sprawdzałaś temperaturę??
ja Ci naoprawde wsołczuje bo ja nie wiem co to płaczace dziecko..czasmi jak płacze przez chwile to mi sie serce kroi..dzis sie wystraszyła pani masazystki bo tamta jej zbyt gwałtownie zmieniła pozycje ze biedulka sie tak rozpłakała ze az sie zachodziła wiec kaząłam przerwać masaż i ją zabrałam..utuliłam i samej mi sie płakac chciałoale rece opadaja jak siedzko placze prawie caly dzien bez chwili wytchnienia i czasu dla siebie![]()
u mnie za to winogrona się zaczęłyciesze sie ze juz sie zaczeły
Anka, ale o jakim Ty czasie dla siebie myślałaś? opanuj się, matką teraz jesteśja wiem ze czasem pieprze gupoyty ale rece opadaja jak siedzko placze prawie caly dzien bez chwili wytchnienia i czasu dla siebie![]()
jak to jakim czasie a wyjsc do taplety za przeproszeniem sie wys*ac ??? ja potrafie juz robic to raz na 3 dni sikam 2 razy na dzien bo nie mam jak pojsc jesli pisze na forum to z nią na kolanach bo wali w klawiature i sie cieszy wtedy jest spokoj.... matka matką...dlatego tak bardzo chcialabym zeby moje dziecko bylo spokojne nawet jesli sie znią bawie a ona za chwile wpada w placz.... nie ulezy ni 5 minut na rekach tez juz placze wiec ja jestem bezradna nawet stawanie na glowe nic nie pomoze ... na spacery tez nie moge wyjsc bo placz totalny i nie chce spac.. czasem to az sie wstydzimy wychodzic bo dzieci w wozeczkach a ja targam wozek brzuchemm i mała na rekachAnka, ale o jakim Ty czasie dla siebie myślałaś?
mam ją"365 zabaw z dzieckiem do 1 roku życia" - może tam znajdziesz pociechę??
ja wszystko robie i siezadowala normalnie na kilka minut potem placz ... moze spokoju na caly dzien to ze 2 godziny jest jak spimój Alek np. bardzo marudził, jak go sadzałam w leżaczek i zanosilam do kuchni, gdzie w sumie zajmowałam się sobą, ale gadałam do niego, pokazywałam mu różne rzeczy, itd.. i po kilku dniach jest spokój, jak idziemy do kuchni robić obiadjęczy tylko, jak mu coś wypada z rąk wtedy mu pomagam
noo, proszę Cię, nie wyjeżdżaj mi z takimi tekstami, bo mam wrażenie, że na wątku tylko Twoja córka płacze i marudzi... dzieckiem po prostu trzeba się zajmować - jednym mniej, drugim więcej...ale nie zrozumie tego nikt kto tego sam nie przezyje
a nie jest jej za gorąco? wiesz, ona duża, trochę tluszczyku ma, to może jej duszno i gorącona spacery tez nie moge wyjsc bo placz totalny i nie chce spac.. czasem to az sie wstydzimy wychodzic bo dzieci w wozeczkach a ja targam wozek brzuchemm i mała na rekach![]()
i ile razy skorzystałaś?? bo dzieci uwielbiają zabawy ze starymimam ją
noo, ja się załatwiam, jak chłop albo Norbert są w domu albo kiedy on drzemiejak to jakim czasie a wyjsc do taplety za przeproszeniem sie wys*ac ??? ja potrafie juz robic to raz na 3 dni sikam 2 razy na dzien bo nie mam jak pojsc
Wróć do „Noworodki i niemowlęta”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość