aniulek
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3286
Rejestracja: 05 gru 2007, 14:16

25 maja 2009, 12:10

Asiu,po żadnym pozorem nie idż na ustępstwa dla "świętego spokoju"
W rodzinie mojego męża jest przypadek następujący: małżeństwo się rozpadło,nie mieszkali razem.Ona poznała kogoś .Jej były złożył sprawę o rozwód,pisał że go zdradzała itd.Ponieważ ona była w trakcie rozwodu w ciaży i była to ciaża zagrozona więc podpisała wszystko żeby się nie denerwować .Sad jej odebrał prawa do córki,widuje ją co 2 tyg w weekendy i miesiac wakacji.Teraz chciała walczyć o przywrócenie praw i guzik z tego,adwokat mówi że marne szanse.

aniulek
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3286
Rejestracja: 05 gru 2007, 14:16

25 maja 2009, 12:41

Gabi, ona podpisała wszystko co było we wniosku ,łącznie ze zgodą na odebranie praw i ze dziecko będzie mieszkać z ojcem :ico_puknij: myślała ze jak urodzi to odkręci wszystko :ico_puknij: :ico_puknij: :ico_puknij:

Awatar użytkownika
justyna25
4000 - letni staruszek
Posty: 4967
Rejestracja: 07 mar 2007, 16:12

25 maja 2009, 13:03

aniulek, :ico_szoking: :ico_szoking: straszne ze sąd odebrał jej prawa na pewno jest to dla niej tragedia nie mieć praw do córeczki
:ico_placzek: :ico_placzek:
Mam nadzieje że kiedys uda jej się odzyskać prawa do córeczki :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki:

Gabi, wyobraź sobie że w tych czasach i z naszymi sądami to wszystko jest możliwe.
Mam koleżanke o której już tu pisałam.Ona ma między innymi 2 córeczki 10 i 11 letnie.
Jej jeszcze aktualny mąż bo czeka na sprawe rozwodową w zeszłym roku we wrześniu i październiku zabierał dziewczynki na weekendy do swojej matki na wieś przywaził je dopiero w poniedziaek lub we wtorek przez to one opuszczały szkołe ,potem na to wszytko zaczeły chorować i dużo opuszczały szkołe.Moja koleżanka duzo pracuje ,wiadomo sama z piątką dzieci musi sobie jakoś radzić więc żadko kontaktowała sie ze szkołą tzn.tylko telefonicznie nie miała czasu tam chodzić.No i finałem tego było że w styczniu dostała z sądu informacje że szkoła(dyrektor i pedagog szkolny wistąpili do sądu o ograniczenie jej praw rodzicielskich :ico_szoking: :ico_szoking: :ico_szoking: :ico_szoking: :ico_szoking: :ico_szoking: .
Dziewczynki uczą się bardzo dobrze,biorą udział w konkursach i nawet zdobywają nagrody.
Jedna sprawa już była ale na tym się nie skończyło sprawa poszła do sądu okręgowego :ico_szoking: :ico_szoking: :ico_szoking:
I gdzie tu sprawiedliwość :ico_zly: :ico_zly: :ico_zly:
Moge wam zagwarantować że jest bardzo dobrą matka bo się z nią przyjażnie i wielkokrotnie byłam u niej w domu.Jej córki są przemiłymi inteligentnymi dziewczynkami.

aniulek
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3286
Rejestracja: 05 gru 2007, 14:16

25 maja 2009, 13:25

justyna25, :ico_szoking: :ico_szoking: :ico_szoking: współczuję koleżance,przykra sprawa.Dwoi się i troi by 5 wychować a tu taki cios.

Ta dziewczyna o której pisałam ma ograniczone prawa,żle sie wyraziłam :ico_wstydzioch: ale widuje dziecko 2 razy w miesiacu w weekend i 1 miesiąc wakacji :ico_noniewiem: a dziecko mieszka na stałe z ojcem.

Awatar użytkownika
justyna25
4000 - letni staruszek
Posty: 4967
Rejestracja: 07 mar 2007, 16:12

25 maja 2009, 13:43

aniulek, ale na pewno chciałaby mieć córeczkę przy sobie na stałe co z tego że niby prawa ograniczone a nie odebrane a i tak w sumie ojciec ją wychowuje nie ona niestety.

Awatar użytkownika
Blanka26
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3583
Rejestracja: 07 mar 2007, 17:37

25 maja 2009, 14:49

aniulek pisze:W rodzinie mojego męża jest przypadek następujący: małżeństwo się rozpadło,nie mieszkali razem.Ona poznała kogoś .Jej były złożył sprawę o rozwód,pisał że go zdradzała itd.Ponieważ ona była w trakcie rozwodu w ciaży i była to ciaża zagrozona więc podpisała wszystko żeby się nie denerwować .Sad jej odebrał prawa do córki,widuje ją co 2 tyg w weekendy i miesiac wakacji.


ta bo taka matka. o dziecko w brzuchu dbała,ale o starsze juz nie. niech idzie do ojca na chwilę :ico_puknij: teraz chce wszystko odkręcić i będą sobie przekładać z rąk do rąk dziecko, bo matce się zachciało wychowywać. w ogóle nie dba o uczucia tego dziecka.

Awatar użytkownika
Anuszka
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 8743
Rejestracja: 14 sty 2008, 13:30

25 maja 2009, 15:08

jesli rozwód ma być z orzeczeniem o winie, to poszukaj jakiegos radcy prawnego, a jesli nie mozesz bo Cię nie stac, to zwroc się do jakiejś organizacji pomocy rodzinie i powinni Ci tam pomoc, po wysluchaniu Twojej wersji wydarzen

Awatar użytkownika
AsiaNL
4000 - letni staruszek
Posty: 4998
Rejestracja: 03 mar 2009, 21:23

25 maja 2009, 23:23

kochane moje Kobitki :ico_buziaczki_big:

Jestescie cudowne ale juz pisze jak sie sprawy mają :ico_sorki:

Mam adwokata :ico_sorki: aprawa niby ma byc bez orzekania o winie :ico_sorki: nie wiem jak sie to potoczy ale mam nadzieje ze wszystko bedzie oki :ico_sorki:
Bede walczyc o odebranie mu praw ( dwa lata nie interesowal sie dzieckiem), o zwrot auta ktorego splacam do tej pory :ico_sorki: i podniesienie alimentow z rocznym zwortem w tył(czas kiedy mi nie placil) :ico_sorki:
Udupie gnojka. Zrobie mu taki koszmar jaki on mi przez 6 lat!!

Buziolki moje kochane :ico_buziaczki_big:
jutro sie wieczorkiem odezwe :ico_oczko:

Awatar użytkownika
agnieszka01.04
4000 - letni staruszek
Posty: 4895
Rejestracja: 08 mar 2007, 12:09

26 maja 2009, 08:47

cześć Asiu :-)
ja też przeszlam przez rozwód, a później o walkę o spokój tak naprawdę...
bardzo dobrze, ze masz adwokata, bo wiadomo on mysli spokojnie i obektywnie no i zana się na rzeczy...
jeśli sprawa jest bez orzekania o winie to tym lepiej, bo jest możliwość, zę zakończy się szybko...
ja zlożylam też bez orzekania o winie, nie chcialam się klócić wywalać brudów, a mój Ex na sprawie...no z tą winą to jest inaczej...chcial mi udowodnić że mam romans...
ale to że coś mówi to jeszcze nie wystarczy...
on musi mieć na wszystko dowód...
dobrze, że masz świadków, tylko najlepszy świadek to nie rodzina bo jest wiarygodny...
spisz sobie już pomalutku wszystko co CI przyjdzie do glowy o nim, o Waszym wspólnym życiu, co może CI pomoc....
do glowy nigdy nie przychodzi później wszystko naraz...
powiem CI że ja co prawda nie bralam adwokata, ale dostalam rozwód na pierwszej rozprawie :ico_szoking:
gdzie każdy mi mówil, że pierwsza jest pojednawcza....
a co do córeczki to niestety to nie będzie takie proste by odebrać mu te prawa...
musi tak...nie placić alimentów i nie interesować się dzieckiem wogóle
no chyba że by bylo jego zachowanie karygodne wobec MAlej to wtedy nie ma sparwy...
a tak to tez musisz wszytsko udowodnić...
pamiętaj, że on może mówić, że uniemożliwiasz mu kontakt, bo wyjechalaś...i dlatego nie ma kontaktu z dzieckiem...
przemyśl sobie wszystkie zarzuty które on może użyć przeciw Tobie...adwokat adwokatem, ale to Ty go znasz i tez musisz myśleć jak on.....

coś mi jeszcze do glowy przyjdzie to Ci napisze :-)

wiesz co jest najważniejsze...spokój :-)

trzymam kciuki za Ciebie :-)

aniulek
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3286
Rejestracja: 05 gru 2007, 14:16

26 maja 2009, 13:03

delicja pisze:ta bo taka matka. o dziecko w brzuchu dbała,ale o starsze juz nie. niech idzie do ojca na chwilę :ico_puknij: teraz chce wszystko odkręcić i będą sobie przekładać z rąk do rąk dziecko, bo matce się zachciało wychowywać. w ogóle nie dba o uczucia tego dziecka.


Mylisz się !!! Nie znasz tej osoby a osądzasz.Nie masz pojęcia o sprawie a piszesz dyrdymały :ico_puknij: Daruj sobie takie komentarze,dobrze? :ico_puknij:
Dla Twojej informacji-matką jest bardzo dobrą,dba o córkę.
Napisałam o tym tylko dlatego żeby przestrzec Asie,przed pochopnym podpisywaniem czegokolwiek w sądzie.

Wróć do „Prawo, praca i polityka”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość