ramonka, oj ciesz sie ze nie ma upalow,jak ja bylam w ciazy to lipcu i sierpniu tak slonce dowalilo ze ledwo zylam,lezalam tylko w wyrku i wychodzilam ok 17 jak sie chlodniej robilo.Na szczscie nie mialam duzego brzucha ale i tak szybko sie meczylam.
Najgorsze bylo jak musialam gdzies pojechac cos zalatwic,a ze nie mam prawka to bylam zmuszona jezchac autobusem,czasem tlok straszny,no i oczywiscie zadko kiedy ktos sie domyslil zeby mi miejsce ustapic.Mi nie chodzilo o to ze musze siedziec bo ciezko i stac czy cos w tym stylu,baalm sie tylko zeby mnie ktos przez przypadek nie uderzyl w brzuch,na tym punkcie to mialam paranoje