Melduje sie z kawusia
Ilka79,
DUSIA555, trzymam mocno kciuki && i czekam na radosne nowiny i foteczki waszych maluszkow
U mnie bez zmian, noc przespana choc mała wierciła sie straszliwie, myslalam ze oszaleje, na boku nie mogłam lezec bo cuda robiła w brzuszku, na plecach tez nie bo ciezko mi było oddychac i tak sie turlałam po łózku
Do tego od rana kibelkowanie

matko to chyba ze stresu, bo ostatnio jak miałam zatrucie jakas czy ta grype zoladkowa to brzuch mnie bolał a teraz nic tylko pare razy dziennie latam
Moj maz od poniedzialku ma urlop wiec dobrze byloby zeby malutka sie pospieszyła
