no mi tez jak brzuch jakiś czas temu wyskoczył to teraz chyba stoi w miejscu
dzisiaj pogoniłam lenia męża z domu, a co będzie mi spał, pojechaliśmy na polne drogi i pojeździłam trochę samochodem, oczywiście mąż panikował że mu rozwalę

mówi że jeszcze nie wie jak jeżdżę wiec się boi, samochodu nie rozwaliłam ale za to wyrwałam pipek do otwierania schowka na dokumenty i teraz on się z tym męczy

oczywiście najpierw na mnie nawrzeszczał a jak mało się nie rozryczałam to zaczął uspokajać że nic się nie stało i naprawi, to po co się darł

przynajmniej ma zajęcie, a ja się napchałam goframi polanymi truskawkami, aż mi za słodko chyba jeszcze coś normalnego będę musiała przekąsić

a w sumie wycieczka zajęła nam 4 godz poodwiedzaliśmy rodzinki na wsiach i zleciało