kilolek, kochana zapomniałaś jak to się w ciaży chodzi

ciągle doły i doliny

tak to już jest, chłopy nas nie rozumieją, nie czytają w naszych myślach, a my mamy wszystkiego dosyć

przejdzie kochana już niedługo nie będziesz miała czasu o tym myśleć.
Tak jak ja dzisiaj. Kacperek od poniedzialku jest strasznie upierdliwy i marudny, ciągle go noszę na rękach, lulam i etc. kręgosłup mi wysiada bo moja kruszynka waży już 9300 a do tego jest jeszcze Tymek który też potrzebuje mojej uwagi i na rączki by chciał i się poprzytulać. A też mały nie jest bo dziś go zważyłam i waży 14.4 kg
Także ja dopiero teraz jem ( nie licząc bułki złapanej w przelocie) a jestem karmięca padam na ryj
Jak tak Ika sobie radzi to nie mam pojęcia. Bo ja jestem sama całymi dniami i nie wiem w co mam ręce włożyć
