wróciłam sobie z Mielna na dwa dnia do gorącej Warszawy, Mielno pogodą nie rozpieszczało. było słońce, ale był też wiatr. ogólnie słonecznie i nie gorąco, wieczorami wręcz zimno.
ale było miło. bardzo miło. w Mielnie byłam pierwszy raz, ale nie urzekło mnie. jutro jadę na wyspę sobieszewką... może będzie bardziej gorąco!!!
czuję się na szczęście całkiem fajnie. oby to nie była jakaś cisza przed burzą... we wtorek wizyta u ginekologa i endokrynologa. stres stres stres
maleństwa póki co nie czuję... trzeba czekać.
mam bardzo brzydkie sny. fatalne. o dziecku. to chyba przez te wszystkie lęki. nie mam jak sobie z tymi snami poradzić, ale to naprawdę nie jest miłe.
Shiva jesteś bardzo dzielna. i jestem pewna, że będzie wszystko ok. Przekonasz się!!!
Wszystkie macie śliczne brzuszki. ja swój załączę i pokażę w przyszłym tygodniu jak wrócę ponownie do domu i będę mieć więcej czasu. Bo teraz to sprzątanie, pranie i pakowanie ponowne.
czy możecie dokłądnie podac mi kiedy robi się kolejne usg? słyszałam różne terminy z przedziału 18-22 tydzień....?
życzę Wam zdrówka przede wszystkim i słoneczka
W głowie mi się kręci i zaraz muszę wracać do łóżka. Czuje się z tym źle, prawie jak jakiś truteń. Co prawda mój mąż jest na tyle wyrozumiały, ze nie narzeka. Bardzo o mnie dba, bym jak najmniej musiała wstawać. Dobrze mieć takie wsparcie.
teraz gotuje jagody w słoikach i rosołek, ale mi kurczak śmierdzi, spróbuje zdjęcie wkleić, ale nie wiem czy mi się uda
to dzisiajsze, zaraz wkleje z przed miesiąca i zobaczycie że chyba brzuch mi maleje 
Brzuch mi wywaliło strasznie, po kolacji myślałam że pęknę. Na szczęście jutro wszystko wróci do normy 