dzien dobry
u nas w nocy była burza

a ja na balkonie mialam pranie (zapomnialam suszarke schowac wieczorem)
dzisiaj sie pakujemy i jedziemy do Małecza, bo A. mam tam szkolenia itp
w sumie to nie wiem czy mam sie cieszyc czy nie, bo i tak nie bede spedzac z nim czasu tylko z Kingą
z jednego powodu sie ciesze - bede mogla sie przejechac samochodem moich marzeń!!!!!!!!!

ale w tym Małeczu chyba będę miała dostęp do świata więc mam nadzieje ze bede wpadac :)
no a w sobotę rano jedziemy do Opola na wesele :)
jako prezent kupiliśme te fajne haftowane ręczniki
i miło nam się zrobiło, bo wczoraj A. gadał z panem młodym przez telefon i w rozmowie wyszło, że za hotel oni płacą i mamy się tym nie martwić - w sumie fajnie, bo 300zł w kieszeni zostaje :)