Ja tez poprosze
moje dziecko już w łóżeczku, sam zarządził, ze już czas, ale teraz słyszę, ze okropnie się tłucze, więc nie wiem czy uśnie.
Ja się oczywiście od rana urobiłam. Musiałam isc do pracy, opróżnić sale. Dobrze, że mamę do pomocy wzięłam, ale i tak okazaiło się, żę przez siedem lat nagromadziłam potworną masę rzeczy. Część od razu wywaliłam, część zostawiłam, moze komuś się przyda. A i tak musałyśmy z mamą na 2 razy obrócić tylko gdzie ja to teraz pomeszczę