aniawlkp86, no no wiadomo... z psem się wyszalałam, więc jest spokój z nią na jakiś czas, a Grześka dalej nie ma... pewnie sobie z kolegami gdzieś pojechał
aniawlkp86, tylko że ja z drugiej strony się martwię, bo mamy sportowe auto a on jak ma zły dzień to jeździ jak wariat dobija mnie ten głupol jeden
Ale spoko, był na obiedzie ale nie wszedł do mnie do pokoju, bo zamknęłam drzwi jak on akurat do domu wchodził, chyba wyczuł aluzję
aniawlkp86, ewentualnie pójdzie sobie do pokoju siostry spać....... Ja sobie idę tv pooglądać więc gaszę kompa, żeby nie było powodu do drugiej kłutnii...
Buziaki