A poza tym to czuję się potwornie ociężała i już mam serdecznie dość

tak. Do pierwszego porodu tez miałam. Tą samą. Jest oddzialową u nas w szpitalu i prowadzi szkołe rodzenia. Właściwie tylko dzięki niej siie do szpitala dostałam, bo zadzwonilam, ze jadę, a na izbie przyjęć była przede mna inna rodząca i ją odesłali do innego szpitala, a mnie przyjęli. Teraz właściwie miałam nie brać, bo szkoda mi kasy było mimo, ze trchę się obawiałam rodzić bez swojej położnej ale mąż się uparl, ze trzeba wziąć, więc sę cieszęA ty tez bedziesz miala swoja polozna???
Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość