a kurator dla zasady bo zawsze dają, żeby miec w razie co zabezpieczenie, że sprawdzali czy wszystko ok.
to inny kurator, w tej sprawie o ograniczenie praw mamy kuratora "w ramach pomocy" ze niby sami poprosilismy, a to wczoraj (przeniesione na 9.12) to kurator ktory ma reprezentowac interesy Lenki w postepowaniu karnym przeciwko Markowi (art. 98 paragraf 2 Kodeksu Rodzinnego i Opiekuńczego), bo w mysl tego przepisu żadne z rodziców nie może reprezentować dziecka gdy sprawa toczy sie miedzy dzieckiem a jednym z rodziców.
Ale za to przestudiowałam art. 160 kodeksu karnego i jak Marek ma postawiony zarzut z paragrafu 2 to
Art. 160. § 1. Kto naraża człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu,
podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
§ 2. Jeżeli na sprawcy ciąży obowiązek opieki nad osobą narażoną na niebezpieczeństwo,
podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
§ 3. Jeżeli sprawca czynu określonego w § 1 lub 2 działa nieumyślnie,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
§ 4. Nie podlega karze za przestępstwo określone w § 1-3 sprawca, który dobrowolnie uchylił grożące niebezpieczeństwo.
§ 5. Ściganie przestępstwa określonego w § 3 następuje na wniosek pokrzywdzonego.
No i wyszlo na to ze jak policjanci ich zlapali to dobrowolnie "uchylil niebezpieczenstwo" bo jakby nie uchylil to by pogotowie do Lenki przyjezdzalo na co ja tez sie nie zgodzilam jak dzwonili do mnie policjanci. Bo to bylo w sierpniu, a po szpitalu jeszcze mniej lubila lekarzy niz teraz.
No nic zobaczymy, jak to bedzie
martuunia1, ja sie nie zgadzam na jakikolwiek wyrok w tym momencie i jestem skłonna zmusic Marka do apelacji.
A tak w ogole to niezly numer - Lenka w ogole sie wtedy nie przejela, nic absolutnie, zero krzyku, nic, a policjant jak po "obdukcji" powiedzialam, ze nic sie nie dzieje, tylko spodnie brudne, stwierdził, że coiś na pewno sie działo, zmienił zdanie jak powiedziałam "te spodnie sa białe, ciezko ich nie ubrudzic"
Wykonczy mnie to, ale nic tam, bede sie bic