LIST NIENARODZONEGO DZIECKA
Droga mamo!
Znów nie wiem czemu napisałam…
Może zobaczyć bym Cię chciała…
Będąc tu, aniołkiem w niebie
Obserwuję sobie Ciebie
Widzę…
Często jesteś na mym grobie
Chyba więc coś pękło w Tobie
Widzę…
Płaczesz , krzyczysz , szlochasz…
Może ty mnie jednak kochasz?
Płaczesz także, gdy dzieci widzisz…
Nigdy ich nie tulisz…
Boisz się? Brzydzisz?
Pokoik dla dziecka też widziałam…
I pomyśleć, że bym tam mieszkała…
Spałabym w łóżku, przy biurku bym się uczyła…
Wszystko…
Gdybym tylko żyła…
Jednak jest coś co mnie zaniepokoiło
Czyżby właśnie to, nasze szczęście zniszczyło?
Widzę często jak chodzisz w nocy
Zaczepiasz panów…
Są niscy , wysocy…
Nie rozumiem tego..
Potem z nimi gdzieś chodzisz…
Dlaczego?
A potem znów płaczesz, szlochasz…
Powiedz mamusiu…
Którego z nich kochasz?
Chciałabym wiedzieć…
Gdzie mój tata, no gdzie?
To chyba tylko Bóg jedyny wie.
Kończę już mamo … No otrzyj łzy
Kiedyś będziemy znów razem Ja i Ty…
Wiedz mamusiu, że ja kocham Cię najbardziej w niebie..
…w imię Boga i swoje
Rozgrzeszam Ciebie…
DLA ANIOŁKÓW