Qanchita, a gdzie twój mężuś się podziewał? Zostawiał zonę samą???
A co do psiaka to ja w zasadzie przy każdej pogodzie z nim wychodzę, to dla mnie nie problem, a nawet fajnie jest bo się haruję przez to i nie choruję wcale, ale dziś mnie brzuch troszkę pobolewał i dlatego męża wysłałam...
Blask dobrze, że się dobrze skończyło, upomnij to swoje dziecię, niech takich numerów mamie nie robi....
Sylwia wielkie gratulacje rozpoczęcia 6go miesiąca!!! Kiedy to minęło, nie?
A ja jutro się wybieram z wizytą do teściów, teściowa dostała paczkę z ubrankami z Niemiec, od kuzynki i mam sobie wziąć co mi się spodoba...Ubranka po chłopcu, więc na pewno wszystkie mi się spodobają
Co prawda mam sporo swoich, ale tego nigdy za dużo, a niektórych z listy nie mam, więc może nie będę musiała nowych kupować