KUlka, mąż polak, nic na piśmie póki co nie zostawił, ale dzięki za uwagę-faktycznie, można się nieźle przejechać
pomysle o tym
co do rozwodu-na razie nie planuję, póki co-seperacja. według mojego systemu moralnego, nie mam podstaw do rozwodu. Separacja jak najbardziej, przede wszystkim ze względu na rozdzielnośc majatkową. Ogólnie pokojowo sie wszystko odbywa
a jak sie czuję? cóż, był czas się do tego przygotować-w naszym związku jest źle od 3 lat, czyli praktycznie od samego początku
dlatego na spokojnie wszystko wygasło i bez traumy sie rozstajemy. aczkolwiek, nie ukrywam-mocno oberwałam psychicznie
świadomośc, że facet woli kolorowe naparzające sie mieczykami ludziki, zabijanie chodzących drzew i zbieranie "kamieni mocy", zamiast mnie i synka, boli jak cholera....