hej kochane
widze, ze
amola nie odpuszcza...wczoraj mi przsłała sms-a, ze jej córeczka odeszła. bez komentarza.
karmelka haha - ja też juz powoli zaczęłam kupowac ciuszki, bo an raz przeznaczyć tyle kasy to nie lada wysiłek - kuupiłam pajacyka, spodnie,koszulę i sweterek, tak do lutego poprzeznaczam miesiecznie ok 100-150 zł na zakupy to latwiej będzie i jakaś częsć ciuszków będzie gotowa na luty
tzn,. tak sie tłumaczę Marcinowi jak tez psioczy, ze tyle tego...
ja jeszcze po jagodzie mam dużo cisuzków, a ona miała dużo neutralnych koloprów, wiec np. piżamki i takie domowe ubranka mi odejdą
to kciuki za wyniki
a o świetach to ja jeszcze w ogóle nie myślę
Jaga za mała zeby wołać, zresztą ona nigdy nic nie woła, co najwyżej spyta sie czy "jak wrócę z pracy to jej kupię cosik tam"
w ogóle - z nią nie ma problemu wejść do sklepu z zabawkami, wchdoizmy, spedzmay pół gdoizny, oglądamy, rozmawiamy, ale odkładamy i bez płaczu wychodzimy
ale pomysly na prezenty pwooli juz sie kształtują
ja przy kawusi a wam zyczę miłego wtorku kochane