Witajcie:)
Wisienko tak to jest z tymi facetami ze niby wszystko ok i sie nie przyzna ze sie marwi. Moj Rysiek tez odżył od kiedy ma normalna prace. Z reszta jest w czepku urodzony. Chciałbym tez wkoncu cos robic w czym czulabym sie dobrze.
Preudenc wlasnie z tego powodu jeszcze tych farb nie mamy bo bez tego i tak Kacper robi niezly balagan.
A nie pisalam wam jak mnie syn urządził po rozmowie. Wróciłam wystrojona koszula spódniczka moj syn sie zdążył stęsknić wiec wpakował mi się na kolana i czuje ze cos śmierdzi... Ja Kacpra wysadzam i od bardzo dawna nie zrobił mi kupy do pieluchy ale dla mojego męża to wyższy stopień wtajemniczenia... Obrobił się tak że cala byłam ufajdana do tego sofa i on prawie po szyje.
Ja mam dzisiaj bardzo pracowity dzień wysprzątałam mieszkanie nawet psa wymyłam sama bo Ryska ostatnio nie mogłam doprosić wiec wziełam to moje ok 30 kilowe bydle wstawiłam pod prysznic i wymyłam. Smierdzi ten moj pies tak ze czasem az sie niedobrze robi jak sie wraca do domu. Ma już 8 lat to chyba ze starości.