no właśnie nei wiem. Lekarka przez telefon mówila, ze można popełniac jakies drobne błedy żywieniowe ale nie może zagwarantować nic przez telefon. A pisąłam wam, ze nasza lekarka zrezygnowąła z pracy i przepadła nam wizyta a na następną nei ma już terminów na ten rok, no i nie mają zastępstwa. Nie wiadomo kiedy sie uda coś ząłatwić. Dobrze, ze udało mi sie załatwic tą konsultację telefoniczną z instytutem, bo nawet nei mam tych wyników, bo one są u lekarki w dokumentacji i bez wizyty odebrac ich nie mogę. Myślę, ze ograniczę. Będę dawać 2 razy w tygodniu i przetworzone - jogurty da niemowląt (te nestle mmają najmniej dodatkowych alergenów i konserwantów) albo jako oddatek np w nalesnikach, samego dawać nie będę. Ale zakazała tez duzo dodatkowych rzeczy jak kakaokilolek, aha, ale co jak teraz odebralas wyniki ze nadal ma skaze , to co przestaniesz podawac nabial czy dalej byedziesz podawac skoro nic tam mu nie bylo??
[ Dodano: 2009-12-02, 14:33 ]
właściwie na skazę to ani wysypka ani krostki tylko takie plamy one się nazywaja "lakierowane poliki". Wiem jak to wygląda, bo Kuba miał. Trochę tak jak sobie te poliki odmroził.Kilolek, a czemu mówisz, że to skaza, a nie kolki skoro nie ma wysypki, to chyba nie skaza. Zresztą to takie plamki, a nie wysypka ta skaza. U nas też coś się dzieje z wieczornym karmieniem. Wczoraj mała znów płakała na przemian z jedzeniem do 21.30. Nóżek nie pręży, ale je zgina i ze 2 razy pierdła sobie. M usiadł do netu. Naczytał się głupot, że niektóre dzieci tak mają i trzeba to zaakceptować, ale jak ja moge zaakceptować fakt, że moje dziecko się zanosi, a ja nie mogę mu pomóc. Dodatkowo mi siadają kolana i kręgosłup:( powiedziałam mu, że codzienny płacz i odrywanie się od piersi o tej samej porze, to nie przypadek, że coś musi jej być. Zaparzyłam koperek, ale jak się jej włoży smoka z butelką do buzi to ma odruch wymiotny. W ogóle nie chce butli. Więc ja wypiłam tą herbatkę myśląc, że z pokarmem coś podziała. Niestety nic. W nocy miała 2 kupki. Dziś M pojechał do miasta i kazałam kupić jakieś kropelki czy syropek na bolący brzuszek. Spróbujemy tak.
Alergia nie zawsze objawia sie zmianami skórnymi, skaza białkowa też czasme moze być to sam ból brzuszka, albo zmianami neurologicznymi . Kuba jak był mały miał potworne alergi na mnóstwo rzeczy. Najgorzej było z lekami. Po Zyrteku ne spał przez tydzień ani minuty, a potem do końca miesiaca doslownie po 2-3 godziny, a miał tylko 5 miesięcy. Dopiero 3 neurolog (w szpitalu) się na tym poznał. A innym razem jak miał 8 miesięcy trafil do spzitala z napadami padaczkowymi i tez po szeregu badań poczynając od krwi, a na tomografi kończąc okaząło się, że to na tle alergicznym.
No i u nas jest dodatkowa kkwestia, ze wszyscy mamy alergię. Mąz ma astme i uczulenie na salicylany, ja na pseudoefedryne i nietolerancjje mleka, a Kuba skaze białkową, wiec dla każdego lekarza i tak pierwsze podejrzenie b.olu brzucha to alergia.
Jak uda mi sie po nowym roku załatwić tego alergologa dla Kuby to i Michała od razu tez zapiszę. Tylko ta babka była sprawdzona a teraz znów do kogoś nowego. Przez 2 lata chodzilismy do 4 roznych lekarek i jedna gorsza od drugiej.
[ Dodano: 2009-12-02, 14:44 ]
ja tak miałam na początku ale przez jakieś dwa dni robilam tak, ze przystawiałam po dwa karmeinia do tej piersi, bo normalnie karmię na zmianę raz jedna, raz druga, a tak karmiłam dwa karmienia lewa, trzecie prawa i od nowa i wszystko się wyrównało.mam pyatnie czy uwas tez tak jest ze jedna piers macie wiecej mlekiem napelnione od drugiej bo umnie tak jest malutka z reguly zawsze zaczyna od prawej piersi a zlewej juz tak troszke i mam tam szybcije pusta piers a w prawej jeszcze zostaje
i wogle po 3 godz prawa jest nabita a lewa tak nie
niewiem chyba dobrze bo jak malutka sie z jednej tak najada to druga niemusze juz sama oprozniac
[ Dodano: 2009-12-02, 14:46 ]
oby, ale sprawdzić muszękilolek, mnie sie tez wydaje ze to kolki albo ma wzdecia