no to Shiva napotkała na trudności... trochę dziwne, że lekarz nie pokierował jej do jakiegoś konkretnego szpitala. w przypadku cukrzycy kieruje się do szpitali odpowiednio przygotowanych, z dobrym zapleczem neonatologów. w Warszawie takie porody głównie odbywają się w szpitalach akademickich. taki lekarz funduje tylko dodatkowy stres... u mnie na wybór szpitala zwróciła też uwagę diabetolog. i to już na pierwszej wizycie. oby jutro się nią porządnie zajęli...
odnośnie mam i teściowych... nie mam problemów. nikt się nie wtrąca itd. muszę jednak uważać, bo wiem, że jak pojawia się dziecko czasem sytuacja się zmienia, a nie chciałabym
więc kontroluję sytuację
byłam dziś u ginekologa. lekarz twierdzi, że szyjka zamknięta, macica też do porodu jeszcze się nie szykuje... wymaz wyszedł ok. on jest ważny ze względu na dziecko, nam te ewentualne bakterie specjalnie nie szkodzą, ale dziecko można zakazić podczas porodu. jak wiedzą co tam mamy... to mogą od razu podać coś dziecku i je uchronić przed zakażeniem. WR i HBS też są konieczne. dziwię się niektórym lekarzom
mojej ewentualnej cukrzycy w sumie nie skomentował. chyba w nią nie wierzy. i mam nadzieję, że ma rację:) a mi dieta nie zaszkodzi. tylko skąd te skoki od cukru od czasu, do czasu. już sama nie wiem.
moja kolejna planowana i już ostatnia wizyta -14 grudnia, potem już szpital. a jak zacznie się coś wcześniej, mam dzwonić natychmiast. oby nie
moja dziewczynka waży 3500. ZUCH DZIEWCZYNKA
dobrej nocy dla Wszystkich... bez nagłych niespodzianek