NICOLA_1985

17 gru 2009, 23:12

ja tez musze odpępowić moje dziecko bo spi z nami w łożku i tylko słysze cały czas "moja mama" a zazdrośnica sie zrobiła zadne ine dziecko mi na kolanach nie moze usiąść bo podchodzi spycha z kolan sama siada i mówi z takim triumfem w oczach "moja musia" czyt. "moja mamausia" :ico_oczko:

Awatar użytkownika
Martalka
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5386
Rejestracja: 31 sty 2009, 01:08

17 gru 2009, 23:23

no, ja Damiana też muszę.... nauczyć spać w łóżeczku :ico_noniewiem:
a poza tym chyba jest OK. Co prawda nawołuje mnie jak zniknę (wyjdę do sklepu, albo jak mam korepetycje, to co jakiś czas przychodzi wołać pod drzwi: 'mama!! mama!!"), ale jakoś bez ekscesów się to odbywa, więc nie będzie źle :) Mój tulas kochany/
Ciekawe czy trzecie też będzie takie całuśne i przytulaśne jak Damian, bo Bartek był nietykalski, przytulał się tak sam z siebie raz na ruski rok.
Damian co chwilę przychodzi po pieszczotki

Awatar użytkownika
mmarta81
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 7911
Rejestracja: 20 mar 2008, 09:59

18 gru 2009, 11:27

Iga spi od wieczora w swoim lozeczku i biore ja jak sie przebudzi kolo 6 daje mleko i czasm jeszcze spi a czasem juz wstajemy :ico_noniewiem:
w dzien tez zasypia i spi w lozeczku :ico_sorki: ale tak to non stop za mna lazi nie moge isc na gore bo zaraz mamamamama sie wydziera...no ale to chyba taki okres ma moze jej przejdzie :ico_sorki:
od stycznie ucze meza wieczornej rutyny z Igunia bo klade ja ja a chce zeby i on zaczol wtedy bede miec wieczorem wiecej czasu na jakies prace domowe :ico_sorki:

kurde Iga mi sie dzis z goraczka 38 obudzila :ico_chory:
juz jestem cala scykana po tym zapaleniu krtani co miala i antybiotykach jeszcze nie doszla do siebie i juZ cos zlapala :ico_olaboga:

Awatar użytkownika
Martalka
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5386
Rejestracja: 31 sty 2009, 01:08

18 gru 2009, 13:56

zdrówka dla Igi :D

Damian też nawołuje, ale jak jest ktoś inny, np tata, jest OK, da się zabawić. A mamy jeszcze pół roku, to już w ogóle nie będą takimi cycusiami mamusi, zobaczysz.

Mnie dzisiaj brzuch boli... Tak z lewej strony. I zastanawiam się, czy to od zaparć... może być... czy jakieś skurcze dziwne. Prawda jest taka, że mimo, że i tak mój organizm bardzo wolno trawi... a ja durna ostatnio zjadam po całej czekoladzie, pewnie co drugi dzień się zdarza... echhh... i chyba to to...
We wtorek do ginekologa. Na razie staram się bimbać i nie wysilać się, ale obiad się sam nie zrobi, pranie nie powiesi, a gary nie pozmywają :ico_olaboga:

-10 u nas!! wyszłam z D tylko do sklepu, a on wrócił z czerwonymi polikami, łzy z oczu lecą (bo i wiatr spory, potęguje uczucie mrozu). Szybko wróciliśmy

Awatar użytkownika
mmarta81
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 7911
Rejestracja: 20 mar 2008, 09:59

18 gru 2009, 20:39

zdrówka dla Igi :D
:ico_sorki: dzieki
wiesz to z tym brzuchem to masz racje moze byc od zaparc.
ale obiad się sam nie zrobi, pranie nie powiesi, a gary nie pozmywają
heheh no wlasnie
jeszcze swiete trzeba przygotowac :ico_olaboga:

julchik22
Zrobiłem Magistra z forum!
Zrobiłem Magistra z forum!
Posty: 1475
Rejestracja: 23 paź 2009, 21:22

19 gru 2009, 23:22

Cześć Dziewczyny! :-) Wróciłam już. Poczytałam sobie co u Was, ale wszytskiego nie zapamiętałam.

Julie, bardzo mi przykro z powodu tego co się stało, ale dobrze, że się nie załamujesz!

aga, cieszę się że masz fajnego lekarza - treaz tylko trzeba być dobrej myśli!

A teraz mogę troszkę o sobie powiedzieć. Wyjechałam na tydzień do Lwowa. Musiałam podjąć decyzję o wyjeździe i się spakować dosłownie w dwie godziny. Chodzi o to, że i tak musiałam tam pojechać bo potrzebowałam jescze kilku ważnych pozycji do mojej pracy, które mogłam znaleźć tylko w tamtejszych bibliotekach. Ale jakos tak odkładałam ten wyjazd. A tu przy okazji nagle się okazało, że pewnien mój znajomy ma tam obronę doktoratu, a jego temat było podobny do mojego (piszę o heterostereotypach na pograniczu), więc bardzo chciałam tam być (poza tym udostępnił mi całą pracę, co mi teraz bardzo ułatwia życie). Oprócz tego tak się złożyło, że moja mama mogła pojechać ze mną, więc byłam pod najlepszą opieką i pomyśłałam sobie że powinnam jechać. We Lwowie było fajnie. Udało mi się zgromadzić prawie wszytskie materiały, których potrzebowałam, ale musiałam się szybciutko zaklimatyzować, bo było tam baaaaaaardzo dużo śniegu i mróz do - 17. Ale ogólnie było fajnie. Czułam się dobrze, choć parę razy mocniej pobolewał mnie brzuch. Teraz już jest ok ale i tak zastanawiam się nad tym żeby profilaktycznie pokazać się lekarzowi. I takie to sprawy :-)

Martalka, mmarta, tak optyymistycznie gadacie o karmieniu! :ico_brawa_01: A ja się go boję. Mam bardzo wrażliwe piersi (wiem - głupie stwierdzenie- każda kobieta ma wrażliwe), ale ja ich zcasami nawet dotknąć nie mogę i boję się, że będzie za bardzo bolało. Wiem, jeszcze sporo czasu zamin ssak się urodzi, ale tak się zastanawiam czy do tego można jakoś się przygotować wcześniej? :ico_noniewiem:

Awatar użytkownika
Martalka
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5386
Rejestracja: 31 sty 2009, 01:08

20 gru 2009, 00:40

julchik, o, jak fajnie, że wyjazd się udał. Jak nie teraz to kiedy? :D
I ponoć jest coś takiego jak hartowanie piersi :ico_noniewiem: nie wiem- nie stosowałam. A ból jest. Mnie przynajmniej bolało na początku przy pierwszym synku. A to dlatego, że ŻLE przystawiałam. To jest naturalne karmienie, ale niestety i tego trzeba się nauczyć, radzę więc poczytać sobie o prawidłowym chwytaniu piersi przez dziecko (eee, ale to za kilka miesięcy, więc luzik, a po porodzie molestować położne o sprawdzenie czy wszystko dobrze robimy), a na listę wyprawkową wpisać maść albo bepanthen, albo maltan. Stosowałam obie i rewelacja- chronią piersi przed podziamdzianiem :ico_haha_01:
Ja bardzo chciałam karmić i mi się udało wytrzymać te trudne początki :)
Generalnie dziecko jednak ssie delikatnie, więc nie ma się czego obawiać, tylko dobrze przystawiać.

mmarta, no od zaparcia bolał mnie brzuch. Wlałam w siebie z rana pół litra kefiru z jagodami i ...ulżyło mi :ico_haha_01:

Awatar użytkownika
mmarta81
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 7911
Rejestracja: 20 mar 2008, 09:59

20 gru 2009, 21:49

julchik22, witaj :ico_brawa_01:
dobrze ze wyjadz sie udal :ico_brawa_01:
zazdroszcze nigdy nie bylam w Lwowie :ico_haha_02:
Martalka, dobrze ze to bylo zaparcie :ico_sorki: i podpisuje sie pod tym co napisalas o cycowaniu :-D
musze Ci [powiedziac ze od wczoraj Iga znowu je cyca :ico_olaboga:
jest nadal bardzo chora goraczka ponad39 :ico_chory: ale juz nic kompletnie nie chce jesc :ico_placzek:
jakby ja cos w buzce bolalo :ico_placzek:
a nie moge zobaczyc co bo nie daje sobie.
jutro z rana do lakarza pedze obym sie dostala :ico_sorki:

katinka
Częstowpadacz na plotki
Częstowpadacz na plotki
Posty: 130
Rejestracja: 21 lis 2009, 11:55

20 gru 2009, 23:32

Mmarta nie wiedzialam ze Igula ma az taka temp :ico_szoking: . bidulka ucaluj ja mocno i daj znac co u lekarza jak sie dostaniesz oczywiscie

Awatar użytkownika
mmarta81
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 7911
Rejestracja: 20 mar 2008, 09:59

21 gru 2009, 16:15

katinka, naszczescie juz dzis temperatury poki co nie ma :ico_sorki:
tylko nadal nie chcce nic jesc :ico_olaboga:
doli ja cos w buzce :ico_placzek: ale kurcze nic nie widze :ico_noniewiem:

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 1 gość